Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żele i płyny dezynfekujące wykupione? Apteki mogą teraz same je wytwarzać i sprzedawać. Nie łudźmy się, nie są tanie

Monika Chruścińska-Dragan
Monika Chruścińska-Dragan
Na fali niepokoju wywołanego epidemią koronawirusa, żele i płyny dezynfekujące stały się jednym z najbardziej chodliwych towarów. Do tego stopnia, że prawie całkowicie zniknęły z aptecznych półek, nie sposób ich też było dostać w żadnej drogerii. Toteż Główny Inspektor Farmaceutyczny poinformował, że niektóre apteki będą mogły same wytwarzać i sprzedawać środki dezynfekujące we własnych opakowaniach lub napełniając prywatne opakowania pacjentów.

Apelowali o to sami farmaceuci, którzy często już wcześniej wytwarzali takie środki dezynfekujące do własnego wykorzystania. Decyzja GIS pozwala aptekarzom sprzedawać je, choć jak podkreśla Piotr Brukiewicz, prezes rady Śląskiej Izby Aptekarskiej, nie łudźmy się, że będą tanie.

Apteki mogą same wytwarzać i sprzedawać żele i płyny do dezynfekcji. Ile kosztują?

- Obecnie została dopuszczona przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych jedna receptura do wykonania środka dezynfekującego. Apteki posiadające izby recepturowe będą mogły sporządzać etanolowy roztwór antyseptyczny do stosowania na skórę powstały w oparciu o wprowadzoną do Farmakopei Polskiej XI monografię narodową i sprzedawać go zgodnie z prawem w formie leku aptecznego - wyjaśnia Brukiewicz. Jak twierdzi, niektóre apteki już to robią. Niestety, środek nie będzie należał do najtańszych.

- Przeszkodą są wysokie ceny surowców recepturowych. To środek na bazie stężonego alkoholu etylowego, wody utlenionej i gliceryny. Już sam spirytus do celów farmaceutycznych jest drogi, a wszystkie surowce muszą mieć wymagane certyfikaty. Nikt tego nie refunduje - tłumaczy v-ce szef Śląskiej Izby Aptekarskiej.

Brukiewicz szacuje, że za 100 gramów środka antyseptycznego wytworzonego w aptece trzeba zapłacić kilkadziesiąt złotych.

Koronawirus na Śląsku. Gdzie kupić żele i płyny do dezynfekcji?

W aptekach i drogeriach od tygodni już brakuje środków antybakteryjnych. Nawet jeśli już się gdzieś pojawią, to w mig się wyprzedają. Mało tego, ich ceny w ostatnim czasie, mówiąc delikatne, są wygórowane. W internecie jeszcze bardziej. Żele o pojemności 50 ml kosztują od ok. 15 do 30 zł (plus cena wysyłki). Zanim koronawirus zaczął rozprzestrzeniać się w Europie kosztowały do... 6 złotych.

Jak uniknąć zarażenia koronawirusem? Oto nasz poradnik.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Jak uniknąć zarażenia koronawirusem? Oto nasz poradnik

Sklep ole.pl ma w swojej ofercie mydła dezynfekujące od 9 zł i cały szereg żeli i płynów o pojemności od 60 ml do 5 litrów. Przy każdym jest adnotacja czasowo niedostępny.

Im większy pojemnik, tym robi się oczywiście drożej. Ceny wahają się od 8,02 złotych (jedna oferta) za żel o pojemności 60 ml do... ponad czterystu (5 litrów). Niektórzy oferują od razu hurtowe opakowanie. Za pakiet czterech opakowań specyfiku o pojemności 500 ml zapłacimy... 280 zł. Na ceneo.pl ceny żeli antybakteryjnych do rąk zaczynają się od 19,99 (za buteleczkę 60 ml) do 99,90 (za 500 ml).

- Czas pokaże czy to producenci tak podnieśli ceny czy pośrednicy. Obecnie, w dobie konkurencji, apteki mają marże raczej niskie. Również jesteśmy zbulwersowani działaniem tych, którzy chcą zbić biznes na epidemii koronawirusa - podkreśla farmaceuta.

Nie przegap

Brukiewicz podejrzewa, że problem mocno ograniczonego dostępu do środków odkażających, powinny rozwiązać środki, których produkcję na duża skalę rozpoczęła niedawno Polfa Tarchomin oraz Orlen

Pierwsze ich partie powinny trafić na apteczne półki już za niedługo. Na razie będą to jednak preparaty w dużych pojemnościach (5 litrów). W związku z tym Główny Inspektor Farmaceutyczny zezwolił pracownikom aptek na rozlewanie ich do mniejszych opakowań, również tych przyniesionych przez samych pacjentów. Pojemniki muszą być jednak czyste, farmaceuta musi je właściwie oznaczyć i poinformować pacjenta, że produkt przeznaczony jest wyłącznie do stosowania zewnętrznego.

Pierwsze 5l pojemniki płynu do dezynfekcji z Polfy Tarchomin trafiły już do lekarzy rodzinnych. Na potrzeby Ministerstwa Zdrowia Polfa przygotowała dwa produkty:

  • płyn antywirusowy w poręcznym, 30 mililitrowym opakowaniu (również w opakowaniu 5 litrów) – Trisept TZF,
  • płyn do dezynfekcji pomieszczeń w 5-litrowym pojemniku – Dezynmax TZF.

🔔🔔🔔

Pobierz bezpłatną aplikację Dziennika Zachodniego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera