- Szukaliśmy tytułu, który byłby godny urodzin i zrodził się zupełnie szalony pomysł. Byliśmy umówieni z reżyserem na inne tytuły i nagle pojawił się pomysł, czy nie wrócićby do „Zemsty”. Oczywiście, nasza „Zemsta” jest inna. To nie jest „Zemsta” taka, jaką gra się klasycznie - mówi Zbigniew Leraczyk, dyrektor Teatru Zagłębia.
Istotnie, uwagę widza przykuwa już scenografia, która nie wygląda jako tło kostiumowego spektaklu, do jakiego przywykli fani „Zemsty”. Nie ma też kostiumów z epoki Polski szlacheckiej, które zastąpiły... mundury.
- Fredro nie jest autorem, którym zajmuję się na co dzień, ale stwierdziłem, że „Zemsta” jest bardzo aktualna, już sam tytuł, w naszej dzisiejszej Polsce i chyba o tym chcemy opowiedzieć. Odchodzimy od czasów Polski szlacheckiej i pytamy jak Cześnik i Rejent walczyliby ze sobą dziś, co ten mur dzieli, i czy to podwórko podzielone na dwie części nie jest przypadkiem naszą Polską - mówi Adam Nalepa, reżyser.
Główne role w przedstawieniu grają: Zbigniew Leraczyk (Rejent), Wojciech Leśniak (Cześnik), Grzegorz Kwas (Papkin I), Maria Bieńkowska (Podstolina), Sebastian Węgrzyn (Wacław) i Edyta Ostojak (Klara). Autorem scenografii jest Maciej Chojnacki, zaś choreografię przygotowali Wiola Fiuk i Patryk Gacki.
Nowa, dość „militarna” wersja „Zemsty” wpisuje się w jubileusz 120-lecia Teatru Zagłębia. Gdy powstawał w 1897 roku, ówczesne Sosnowice nie miały jeszcze nawet praw miejskich. Premiera przedstawienia w sobotę 11 lutego o godz. 18. Kolejne przedstawienia w niedzielę o godz. 18 i w poniedziałek o godz. 19.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?