Pod wodzą Janusza Kudyby Zagłębie nie wygrało żadnego spotkanie na Stadionie Ludowym. Tymczasem Miedź Legnica walcząca o utrzymanie zainkasowała w Sosnowcu komplet punktów i upokorzyła byłych podopiecznych swojego nowego szkoleniowca.
Gospodarze bramkę stracili już w 12. minucie spotkania. Po błędzie Rafała Pietrzaka, który tym razem wystąpił w roli napastnika, piłka trafiła do Pawła Ochoty. Ten natomiast wykorzystał chwilę zawahania Wojciecha Białka i w kilka sekund znalazł się w okolicach pola karnego Zagłębia. Tam na piłkę czekał już Michał Ilków - Gołąb i po dokładnym podaniu pokonał bezradnego Macieja Gostomskiego.
Warto zaznaczyć, że była to jedyna bramkowa sytuacja Miedzi w pierwszej połowie. W tej części meczu przewagę optyczną mieli bowiem podopieczni trenera Piotra Pierścionka.
Po zmianie stron Zagłębie nadal prowadziło grę, a goście uparcie realizowali taktykę opartą na grze z kontrataku. W 64 minucie zdobyli drugą bramkę. Po tym ciosie sosnowiczanie już się nie podnieśli, a kibice po raz kolejny w tym sezonie zaczęli ostentacyjnie opuszczać stadion.
- Na obraz gry duży wpływ miała sytuacja kadrowa. W meczu zagrało pięciu zawodników, którzy w minionym tygodniu trenowali tylko na rozruchach. Gdyby było większe pole manewru, ci zawodnicy pewnie by nie zagrali - próbował wytłumaczyć postawę swoich piłkarzy Piotr Pierścionek.
Radości nie krył natomiast trener Kudyba: - Czuje dużą satysfakcję po tym spotkaniu. Potrzebujemy punktów i dlatego to zwycięstwo jest dla nas takie ważne - zaznaczył. - Tu nie chodzi o taktykę. W piłce nożnej najważniejszy jest silny charakter, a zespół Miedzi taki posiada - triumfalnie zakończył Kudyba.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?