Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zespół Kult zagrał w katowickim Spodku. Trwający blisko 3 godziny koncert w ramach "Pomarańczowej Trasy" zgromadził tłumy fanów ZDJĘCIA

Aleksandra Szatan
Aleksandra Szatan
Kult zagrał w Spodku w ramach "Pomarańczowej Trasy"
Kult zagrał w Spodku w ramach "Pomarańczowej Trasy" OSZ
Blisko trzy godziny grania, ponad trzydzieści utworów w koncertowej rozpisce, wypełniona po same brzegi płyta Spodka. I ten przepływ energii między fanami a muzykami, który udaje się wytworzyć tylko nielicznym artystom. Sobotni koncert Kultu w Spodku był jednym z najlepszych na katowickim odcinku „Pomarańczowej Trasy”.

Kult to zespół, który nie musi wydawać nowych płyt, by wyruszyć w trasę koncertową. Nie musi specjalnie starać się o promocję tych występów, bo dla wielu jesienny koncert Kultu w ramach „Pomarańczowej Trasy” jest niczym „Kevin sam w domu” w wigilijny wieczór emitowany w telewizji Polsat. Punkt obowiązkowy. Niezmienny jak to, że po zimie nadejdzie wiosna, a po deszczu wyjdzie słońce.
„Pomarańczowa Trasa” w Spodku doczekała się już swojej legendy. O występach w katowickiej hali Kazik Staszewski zwykle wypowiada się w samych superlatywach.

Nic dziwnego, że na sobotni występ przyjechali nie tylko fani z regionu, ale i dalszych części Polski. Byli m.in. Kult-Turyści (nieformalna grupa fanów), w pierwszym rzędzie pojawiła się m.in. flaga z napisem „Rzeszów” (zresztą flag było znacznie więcej).

Kazik i jego Kultowa spółka już od samego początku nadali koncertowi mocny ton. Gdy jako trzeci w kolejce pojawił się „Baranek”, jeden z największych hitów, publiczność oddała się znakomitej zabawie. Falujący tłum wrażenie robił zwłaszcza na szczelnie wypełnionej płycie hali. Zresztą sobotnia frekwencja była imponująca. Puste zostały jedynie boczne, górne sektory.

„Tłuszcza” zaśpiewana została wspólnie z Kult Ochroną, która tego dnia też miała pełne ręce roboty, bo ochotników chcących na rękach towarzyszy imprezy, przemierzyć dystans pod samą scenę, było wielu. Dalej była „Maria ma syna” z obchodzącego 10-lecie albumu „Hurra!” i „Królowa życia” - kolejna tego dnia wycieczka do kultowej płyty „Tata Kazika”. Oprócz wcześniej wspomnianego „Baranka”, z tego albumu usłyszeliśmy również „Celinę” czy „Notoryczną narzeczoną”.

Zobaczcie koniecznie

Przed utworem „Prosto” drobna awaria pojawiła się w sekcji gitarowej. Zarówno to jak i późniejsze chwilowe „problemy z kabelkiem” od mikrofonu Kazika, nie wpłynęły na tempo i atmosferę koncertu. Ton nadały mu m.in. przeboje „Do Ani”, „Gwiazda szeryfa”, „Parada wspomnień” czy „Wstyd”. Zanim zagrano utwór „Gdy spadnie śnieg” Kazik zakomunikował o zagubionym portfelu jednego fanów Zguba błyskawicznie została odnaleziona w tłumie.

Nie obyło się bez Kultowych wersji „Zegarmistrza światła” i „Pasażera”. Wśród przebojów znalazły się też m.in. „Gdy nie ma dzieci”. „Arahja”, „Hej, czy nie wiecie”, „Brooklyńska Rada Żydów”, czy „Wódka”.
W trakcie utworu „Madryt” pojawił się też Didi, fan Kultu, którego Kazik nazywa przyjacielem. Didi, który jest współautorem utworu „Madryt”, to także jeden z bohaterów „Kult. Film”, który w piątek wszedł na ekrany kin.
Bisy w Spodku otworzył utwór „Polska”, chóralnie odśpiewany chyba przez wszystkich zgromadzonych na widowni. W ostatniej części koncertu zagrano też m.in. „Sowietów” czy „Totalną stabilizację”.

- Jesteście najlepsi, najwięksi, najwspanialsi – powiedział Kazik Staszewski.

Nie przegapcie

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera