Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Zgorszenie publiczne" na Śląsku

Regina Gwarzewska-Griessgraber
06 Polska Picture Caption benton 8.5pt Red
06 Polska Picture Caption benton 8.5pt Red 06 Photo Credit/Source all caps ranged right 5.5pt
Już wkrótce chorzowska Huta Kościuszko ożyje. Właśnie powstaje tam stacja kolejowa. Nie będzie to jednak kolejny przystanek PKP, tylko scenografia do nowej komedii.

Już za kilka dni, 6 sierpnia, rozpoczną się zdjęcia do filmu "Zgorszenie publiczne". Jego akcja będzie się działa na Śląsku.

Będzie to historia o dwóch parach, dwóch miłościach, które wzajemnie w pewien sposób pracują na siebie. Historia lekka i zabawna. Wszystko dziać się będzie w osiedlu familoków Fytel w Bytomiu Łagiewnikach. Kręcone będą w Rudzie Śląskiej oraz właśnie w Hucie Kościuszko. Producentem jest firma Paisa Films, należąca do znanego reżysera Macieja Ślesickiego oraz Jolanty Rojek. Reżyseruje łodzianin, absolwent Warszawskiej Szkoły Filmowej, debiutant Maciej Prykowski, a za kamerą stanie katowiczanin i absolwent naszej Filmówki, Paweł Dyllus.

- Chcę, żeby nasz film pokazywał Śląsk bajkowo, magicznie. Przywoływał klimat "jak to kiedyś bywało", taką małą społeczność, w której wszyscy lubili się, tworząc jedną wielką rodzinę - tłumaczy operator.

- Na Śląsku jest coś specyficznego, coś czego nie ma żaden inny region. Nie potrafię tego nazwać, ale bardzo mi się tu spodobało. Cieszę się, że mój pierwszy duży film fabularny mogę nakręcić właśnie tutaj - przyznał reżyser filmu.

Udało nam się dowiedzieć, że w filmie będzie dużo o miłości, nie zabraknie jednak... zboczeńca i obywatelskiej grupy pościgowej. Zagrają znane gwiazdy, m.in. Marian Dziędziel i Dorota Pomykała, ale też aktorzy młodzi: Elżbieta Romanowska i Krzysztof Czeczot.

- Pochodzę ze Szczecina. W zgłębianiu śląskich klimatów już teraz pomagają mi znajomi, którzy opowiadają mi o tutejszych zwyczajach i historii. W filmie nie będę jednak mówić gwarą, bowiem moja bohaterka na Śląsku jest przyjezdną - tłumaczy Elżbieta Romanowska, którą telewidzowie znają jako sprzedawczynię Jolę w popularnym serialu "Ranczo".

Akcja filmu "Zgorszenie publiczne" dzieje się w osiedlu familoków Fytel w Bytomiu Łagiewnikach.
Jednak kręcą w Rudzie Śląskiej, bo tamtejsze familoki bardziej się spodobały.
- Drugim miejscem zdjęciowym jest stacyjka kolejowa, która powstaje na terenie dawnej huty Kościuszko w Chorzowie - opowiada reżyser "Zgorszenia publicznego", Maciej Prykowski.

To jego debiut w pełnym metrażu. Jest absolwentem Warszawskiej Szkoły Filmowej. Scenariusz "Zgorszenia publicznego" dał mu Maciej Ślesicki, scenarzysta, reżyser ("Sara", "13 posterunek" i "Show") oraz współproducent - "Rezerwat"). Autorem scenariusza, który w 2005 roku zdobył Nagrodę SPI International Polska za Najlepszy Scenariusz Komedii Filmowej w polskiej edycji Międzynarodowego Konkursu Scenariuszowego o Nagrodę Hartley- -Merrill, jest Adrian Katroshi z Bytomia.

Łodzianin Maciej Prykowski solidnie przygotował się do pracy na Śląsku. Sporo jeździł po okolicy, poznawał, ale słuchał też sugestii rodowitych Ślązaków. To właśnie katowiczanin, operator Paweł Dyllus, podpowiedział mu jako plan zdjęciowy familoki w Rudzie Śląskiej. Dyllus jest absolwentem Wydziału Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Ma już na koncie wiele osiągnięć, m.in. zdobył "Złotą Kijankę" na prestiżowym festiwalu operatorów Camerimage w Łodzi. Teraz w kinach możemy oglądać świetnie oceniany film "Jak żyć?" z jego zdjęciami.

- Cieszę się, że znowu mogę z kamerą wrócić na Śląsk, bo tutejsze klimaty są mi bardzo bliskie. W Katowicach przecież się wychowałem i chociaż teraz mieszkam w Warszawie, to marzy mi się, że kiedyś przeprowadzę się tu z powrotem - opowiada Paweł Dyllus.

Do śląskich klimatów chętnie powracają też aktorzy, którzy pojawią się w roli starszej pary. Ciotkę Lucę zagra bytomianka Dorota Pomykała, a Erichem będzie Marian Dziędziel, który urodził się w Gołkowicach koło Wodzisławia Śląskiego. Młodszą parę zagrają aktorzy spoza Śląska, Krzysztof Czeczot i Elżbieta Romanowska, którą najlepiej znamy z roli Joli, sprzedawczyni w popularnym serialu "Ranczo".

- Gram młodą dziewczynę, Motylka, która przyjeżdża do ciotki na Śląsk. Moja rola jest ciekawym wyzwaniem aktorskim - opowiada aktorka Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu.
Prykowski nie chce zdradzić zbyt wielu szczegółów dotyczących treści filmu. Wiemy jednak, że na planie pojawi się prawdziwy parowóz ze skansenu w Pyskowicach. Stamtąd przyjedzie również stary semafor.

- Z naszym peronem i stacyjką wiąże się zabawna historia. Początkowo wybraliśmy na terenie huty inne miejsce. Było cudowne, ale pewnego dnia postanowiliśmy pojechać jeszcze raz wszystko sprawdzić. Patrzymy, a tu właśnie tam rozbierają tory! - śmieje się reżyser.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!