Wczoraj około godziny 6.30 dyżurny KMP w Zabrzu odebrał zgłoszenie o kradzieży trzech telefonów komórkowych w jednym z miejscowych szpitali. Wysłani na miejsce policjanci dowiedzieli się, że wstępne dochodzenie przeprowadził personel szpitala.
Podejrzewając jednego z leżących na oddziale pacjentów, poproszono go o pokazanie swoich rzeczy. Ten jednak odmówił poddania się rewizji tłumacząc, że jego telefon również zniknął. W tej sytuacji lekarze zawiadomili o kradzieży Policję. Sprawę wyjaśnili do końca kryminalni z zabrzańskiej komendy.
Podejrzewany przez personel, dobrze znany policjantom 17-latek, rzeczywiście ukradł dwa telefony i ukrył je w kominie wentylacyjnym. Żeby nie wzbudzać podejrzeń, schował tam również swój telefon. Jednak gdy policjanci otwarli kratkę wentylacji, okazało się, że dwa telefony wpadły do komina i nie uda się ich odzyskać. Jednym z nich była komórka nastoletniego złodzieja.
Sprawiedliwości stało się zadość - wypisany wczoraj ze szpitala 17-letni rekonwalescent trafił wprost z jednej sali na inną - strzeżoną, bo policyjną. Mimo, że leżał na oddziale dziecięcym, odpowie za swoje czyny jak dorosły, skończył bowiem 17 lat. Teraz grozi mu kara nawet 5 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?