- Z wielkim żalem i smutkiem przyjęliśmy informację o nagłej śmierci sierż. Klaudiusza Siedlaczka. Miał 37 lat. Pozostawił pogrążoną w smutku żonę i 2-letnie dziecko - poinformowała Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach.
Policjant zmarł w szpitalu w Katowicach w wyniku powikłań zdrowotnych. Służbę w Policji rozpoczął w 2016 roku i związany był z Kompanią Prewencji IV. Realizował również zadania w nieetatowej grupie wywiadowców. W trakcie służby często znajdował się w sytuacjach narażających jego zdrowie, a nawet życie. Starał się jednak zawsze doskonale wywiązywać z postawionych zadań i roty policyjnego ślubowania.
Jak informuje policja, sierż. Klaudiusz Siedlaczek zapamiętany zostanie jako policjant, który nie wahał się nieść pomoc i ratunek, również poza służbą. Wszyscy, którzy znali Klaudiusza, wspominają go jako ambitnego i pracowitego, a przy tym wszystkim dobrego, życzliwego i zawsze uśmiechniętego człowieka. Był policjantem z pasją - aktywnie uprawiał nurkowanie i wędkarstwo. Wspaniały i kochający mąż oraz ojciec, z sercem poświęcał każdą wolną chwilę rodzinie.
Rodzinie, bliskim, przyjaciołom oraz znajomym kondolencje, wyrazy szczerego żalu i współczucia z powodu śmierci, w imieniu własnym, kierownictwa oraz policjantów i pracowników policji, złożył insp. Rafał Stanek - dowódca Oddziału Prewencji Policji w Katowicach.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?