Za dużo Reali dla Auchana
Przejęcie przez Auchana wszystkich 57 sklepów Reala w Polsce doprowadziłoby do ograniczenia konkurencji na jedenastu lokalnych rynkach. Zmiana nazwy jest więc pokłosiem pozwolenia na sprzedaż Reali Auchanowi w lutym 2014 r. Osiem Reali trzeba było sprzedać w czasie 18 miesięcy i to właśnie dzieje się teraz.
- Możemy tylko potwierdzić, że od września br. m.in. sklepy w Czeladzi, Sosnowcu i Bielsku-Białej będą działały pod marką Bi1. Więcej o naszej strategii handlowej i produktach będziemy mogli przekazać pod koniec sierpnia - usłyszeliśmy w spółce Schiever.
Reali w Czeladzi, Sosnowcu, Bielsku-Białej, ale też Białymstoku czy Szczecinie nie znajdziemy już w wyszukiwarce na stronie internetowej spółki Real. O ile jednak M1 w Czeladzi i Gemini Park pełne są klientów i tam raczej nowa marka też znajdzie zwolenników, to sytuacja wygląda inaczej w CH Sosnowiec.
W Sosnowcu się martwią
Tutejsze centrum handlowe powstało pod koniec lat 90., a jego pierwszym właścicielem był francuski Geant.
- Pamiętam tamte czasy, półki pełne wszystkiego. Ser taki a taki, piwa wszelakie, gorące bagietki, a obok ubrania. To było wtedy coś niesamowitego - wspomina Marcin Jakóbczyk z Sosnowca. Dziś mało kto tu już zagląda. Pozostało tylko kilku najemców na pasażu, m.in. biuro podróży i sklep zoologiczny. W supermarkecie sytuacja też nie wygląda dobrze. Pełno pustych półek, garstka klientów, brak informacji, co dalej. Jedynie klienci posiadający kartę payback dostają SMS o treści: "Przypominamy o zmianach w Real Sosnowiec, ul. Baczyńskiego 2. Tylko do 31.08.15 możesz w tym sklepie zbierać i wymieniać punkty PAYBACK."
- Jestem stałą klientką. Zbieram też punkty lojalnościowe. Dosyć przygnębiające jest to, co tu się dzieje. Wszędzie puste półki - mówi Jadwiga Czarnecka, mieszkanka Milowic.
- Jestem tu pierwszy raz. Planowałem zajrzeć do sklepu zoologicznego, ale jeszcze postanowiłam wejść do Reala. A tam pusto. Czyżby sklep był likwidowany? - zastanawia się Arkadiusz Foltyn z Koszęcina. Nie. Trwa inwentaryzacja towaru i przygotowywanie nowej ekspozycji, pod zmienioną marką Bi1.
Dziś najważniejszy jest nie rozwój, ale zarządzanie
Tomasz Górski, starszy negocjator w firmie Cushman & Wakefield:
Rynek handlowy na Śląsku jest dziś mocno nasycony hipermarketami. Nowe sklepy tego typu będą się otwierać w Polsce już tylko sporadycznie. Sieci skupiają się obecnie mniej na rozwoju, a bardziej na zarządzaniu istniejącymi obiektami. Największymi wyzwaniami dla ich właścicieli są: rosnąca konkurencja mniejszych supermarketów i, szczególnie w przypadku obiektów otwartych w latach 90., postępujące ich starzenie. Nowe centrum handlowe potrzebuje minimum rok, dwa lata, aby jego odwiedzalność i obroty handlowe weszły na odpowiedni poziom. Zależy to od dobrej lokalizacji, łatwości dojazdu, sprawnego marketingu, bliskości konkurencji i nasycenia nią danego rejonu. Dziś największym wyzwaniem, szczególnie dla hipermarketów, są zmieniający się rynek i przyzwyczajenia konsumentów. Właściciele tych sklepów starają się odpowiadać na zmiany, np. wprowadzając zakupy przez internet z dostawą do domu tego samego dnia. Klient jest coraz bardziej wymagający i wygodny, często z oszczędności czasu wybiera na zakupy sklepy coraz bliżej miejsca pracy czy zamieszkania. Korzystają na tym mniejsze sklepy i supermarkety w pobliżu osiedli. Jeśli chodzi o galerie handlowe, gdy w pobliżu pojawia się konkurencja, zaleca się rewizję strategii marketingowej czy składu najemców. Na sklepy też panuje moda i część z nich może stracić na popularności. Wtedy warto zamienić je na te obecnie najbardziej pożądane przez konsumentów.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?