ZnanyLekarz.pl nielubiany przez lekarzy

Choć kontrola wykazała, że serwis spełnia wymogi ustawy, to sam fakt kontroli pokazał, jak bardzo portal dla wielu medyków jest solą w oku.

- Wielu lekarzy najchętniej zamknęłoby usta swoim pacjentom, bo ci mają do powiedzenia coraz więcej. Serwis odwiedza dziennie 35 tys. osób pozostawiając około 500 nowych opinii. Warto jednak podkreślić, że 2 na 3 oceny są pozytywne - wyjaśnia Marek Wróbel, twórca portalu.

Zapewnia, że każda ocena pojawiająca się w serwisie zgodnie z ustawą o języku polskim jest sprawdzana pod względem treści.

Izba Lekarska w Łodzi nasłała kontrolę na popularny portal społecznościowy

- Jeśli zauważymy, że wpisy zawierają wulgaryzmy lub są obraźliwe, to natychmiast je usuwamy. Staramy się też, aby wpisy były merytoryczne i jak najdokładniej odzwierciedlały ocenę przyznaną lekarzowi przez pacjenta - mówi Wróbel.

- Po stwierdzeniu nieprawdy możliwe jest proste i szybkie zgłoszenie tego faktu. Każde takie zgłoszenie wraz z komentarzem jest rejestrowane w systemie i rozpatrywane średnio w ciągu 24 godzin. Moderator każdorazowo stara się również wyjaśnić taką sytuację. Informacja od zgłaszającego nadużycie konfrontowana jest bezpośrednio z autorem oceny. Ostateczne ustalane jest, czy ocena jest prawdziwa, czy nie. Marek Wróbel przypomina wszystkim odwiedzającym portal, że użytkownicy są co prawda anonimowi wobec siebie, ale nie wobec wymiaru sprawiedliwości.

- Lekarz, broniąc swojej czci i dobrego imienia, może wystąpić przeciwko osobie, która jego godność naruszyła, publikując nieprawdę na łamach serwisu. W trakcie takiego postępowania jesteśmy zobowiązani do udostępnienia informacji umożliwiającej identyfikację osoby, która takiego wpisu dokonała - wyjaśnia.
Do tej jednak pory żaden z lekarzy nie skorzystał z tej możliwości.