Zjawiska pod nazwą Breakout polskim fanom właściwie przedstawiać nie trzeba. Do Żor przyjedzie grupa nawiązująca do starej twórczości (skład zespołu: Tadeusz Trzciński - harmonijka, śpiew, Kazimierz Pabiasz - gitara, śpiew, Dariusz "Wodzu" Henczel - perkusja, Piotrek Ożerski - gitara, Jacek Korzeniowski - instrumenty klawiszowe, Bogusław Maciej Kubicki - gitara basowa).
Ci muzycy rozpoczną festiwal, natomiast zakończy wieczór Grzegorz Kapołka z przyjaciółmi, doskonale znany gitarzysta jazzowy i bluesowy oraz pedagog, który przedstawi utwory z najlepszych swoich płyt (Kapołka przed festiwalem poprowadzi także warsztaty mistrzowskie).
Pozostałą część wieczoru wypełnią występy BR Bandu, czyli grupy Bogdana Rumiaka, znanego bluesmana z Żor (inicjatora festiwalu) oraz zespołu Old Friends.
Ale to oczywiście nie wszystkie atrakcje. Żorski festiwal postawił sobie za cel propagowanie bluesa, a zrobić to można zapraszając jak największą liczbę muzyków do wspólnego grania. A zatem znowu będą w Żorach bić rekord – tym razem rekord w liczbie osób wykonujących jednocześnie utwór „Kiedy byłem małym chłopcem”, wielki hit Breakoutów. Każdy może przyjść z jakimkolwiek instrumentem, poznać podstawowe dźwięki i zagrać. Podobnie jak rok temu przy „Hey Joe” Hendrixa, tak i tym razem – zabawa gwarantowana.
Po występach oficjalnych – jam session w klubie festiwalowym „Pod Arkadami”. Prowadzi dobrze znany nie tylko w regionie zespół „Black Pin”.
Zapraszamy 10 marca do żorskiego MOK-u od godziny 17.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?