Żory. Bobry tak obgryzły drzewo, że to runęło wprost na samochód. Uszkodziło kabinę i urwało lusterko dostawczaka

Chociaż przyczyna wypadku wydaje się kuriozalna, to zdarzenie mogło się skończyć naprawdę źle. W nocy z poniedziałku na wtorek (1/2 listopada),około godziny 2:25 w Żorach, na ulicy Nad Rudą na dostawczy samochód runęło drzewo.

Jak informuje st. kpt. Krzysztof Kuś, rzecznik prasowy KM PSP w Żorach, powalone drzewo spadło akurat na przednią część samochodu. - Drzewo uszkodziło kabinę oraz lusterko dostawczego MANA - wyjaśnia st. kpt. Kuś.

Samochodem kierował 53-latek z Gliwic. Mężczyźnie szczęśliwie nie odniósł poważniejszych obrażeń. Co więcej, sam uporał się z leżącym na jego aucie drzewem.

Jak się okazuje powalone drzewo wcale nie było leciwe. Do jego przewrócenia nie przyczynił się także wiatr, ale stwierdzenie, że zrobiła to natura nie będzie kłamstwem. Za wypadkiem bezpośrednio stoją... bobry! Skąd wiadomo, że to akurat one?

- Drzewa obgryzione przez bobry mają charakterystyczne podgryzienia u nasady pnia - zdradza st. kpt. Krzysztof Kuś, który dodaje, że tak "przygotowane" drzewo może powalić lekki podmuch wiatru.

Jak wyjaśniają strażacy z Żor, to nie pierwszy raz, gdy za przewróconym drzewem stoją bobry, którzy w przeszłości kilkukrotnie interweniowali w podobnych przypadkach. Za każdym razem drzewa odznaczały się charakterystycznym ogryzieniem.