Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żory: Chciał się zabić, więc uderzył autem w dom [ZDJĘCIA]

Katarzyna Śleziona
Żory Garncarska: 34-letni pijany kierowca uderzył oplem w jeden budynków przy ul. Garncarskiej w centrum Żor. Chwilę wcześniej mężczyzna pokłócił się z biesiadnikami z imprezy zakrapianej alkoholowej i opuszczając ich, powiedział, że jedzie zabić się. Okazało się, że kierowca jest pijany!

Żory Garncarska: pijany kierowca uderzył w dom

1,5 promila alkoholu w organizmie miał 35-letni kierowca opla astry, który z impetem uderzył w jeden z domów przy ul. Garncarskiej. Mężczyzna chwilę wcześniej pokłócił się podczas libacji alkoholowej i wychodząc od biesiadników, stwierdził, że jedzie zabić się. Szczęście w nieszczęściu mężczyzna choć uderzył autem w budynek w centrum miasta, to kierowca ze zdarzenia wyszedł bez szwanku.

O kierowcy, który uderzył w budynek, poinformował policjantów jeden z mieszkańców, który zauważył przy jednym z budynków przy ulicy Moniuszki rozbity samochód, a w nim siedzącego kierowcę. - Policjanci otrzymali telefoniczne zgłoszenie od jednego ze świadków, z którego wynikało, że usłyszał on huk i ciągły sygnał samochodowego klaksonu, a potem zobaczył rozbity samochód przy jednym z budynków przy ul. Moniuszki, a w pojeździe jego kierowcę. Świadek tego zdarzenia bez chwili zastanowienia ruszył pomóc kierowcy i z pomocą innych przechodniów wyciągnął go na zewnątrz pojazdu - relacjonuje asp. sztab. Kamila Siedlarz, rzeczniczka żorskiej policji.

ZOBACZ KONIECZNIE:
WYPADKI, KOLIZJE, OBJAZDY – ZDJĘCIA ZNAJDZIESZ TUTAJ
BYŁEŚ ŚWIADKIEM ZDARZENIA? NAPISZ I PRZEŚLIJ ZDJĘCIE LUB FILM NA [email protected]

Szybko okazało się, że 34-letni kierowca jest pijany. Osoby, które pomagały mężczyźnie wydostać się na zewnątrz pojazdu, wyczuły od 34-latka silną woń alkoholu.

Badanie alkomatem wykazało u 34-latka ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

- Jak ustalili stróże prawa mężczyzna kilka minut wcześniej, podczas imprezy suto zakrapianej alkoholem, pokłócił się i krzycząc, że się zabije, wsiadł za kierownicę, a następnie rozpędził się i uderzył samochodem w budynek. Choć opel należał do niego od kilku miesięcy, nie przerejestrował on pojazdu, ani nie wykupił obowiązkowego ubezpieczenia OC. Kierowca miał wiele szczęścia, gdyż oprócz zatrzymanego prawa jazdy i dowodu rejestracyjnego, nie odniósł żadnych szkód. Mężczyzna trafił jednak do policyjnej celi, gdyż jak stwierdził nie miał, gdzie wrócić, ponieważ od pewnego czasu mieszkał w samochodzie, który rozbił targany emocjami. Nieodpowiedzialnemu kierowcy grozi teraz do dwóch lat więzienia i wysoka kara grzywny - dodaje Kamila Siedlarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!