Żory. Kradzionymi kartami płacił za zakupy. Znalazł portfel i ani myślał go oddać. Grozi mu do 10 lat więzienia

Znalazł portfel z zawartością, ale zamiast go oddać, poszedł na zakupy. W ręce żorskich policjantów wpadł 22-letni mieszkaniec Żor, który przywłaszczył sobie cudzą własność.

Portfel należał do 25-latka, także mieszkańca Żor. Mężczyzna zgubił go na jednej ze stacji paliw w mieście, a zanim się zorientował zdążyło już dojść do pierwszych transakcji.

- 25-latek zgubił portfel, w którym znajdowały się trzy karty bankomatowe, jedna należąca do niego i dwie do jego partnerki, za pomocą których nieuczciwy znalazca dokonał kilku płatności zbliżeniowych - tłumaczy asp. szt. Kamila Siedlarz, rzecznik prasowy policji w Żorach.

Mężczyzna zgłosił sprawę na policję. Mundurowi wszczęli śledztwo i już po kilku dniach namierzyli złodzieja. Amatorem cudzej własności okazał się 22-letni mieszkaniec żorskiej dzielnicy Rój. - 22-latek został zatrzymany i doprowadzony do komendy, gdzie mężczyzna usłyszał zarzuty - mówi asp. szt. Kamila Siedlarz.

Policjanci przypominają, że w świetle prawa nie obowiązuje porzekadło "znalezione, nie kradzione". - Choć powszechnie panuje takie przekonanie, to przywłaszczenie cudzej rzeczy jest przestępstwem - tłumaczą mundurowi, którzy dodają, że w przypadku utraty dokumentów i karty bankomatowej najlepiej od razu je zastrzec.

Jak mówią policjanci za przywłaszczenie grozi do trzech lat pozbawienia wolności. W przypadku 22-latka z Żor sprawa jest jednak bardziej skomplikowana, gdyż mężczyzna nie tylko przywłaszczył sobie znalezioną rzecz, ale dodatkowo użył nieswojej karty bankomatowej, a to już zupełnie inne przestępstwo.

Ile grozi więc 22-letniemu złodziejowi? - Za użycie kart bankomatowych grozi mu nawet do lat 10 więzienia - wyjaśnia asp. szt. Siedlarz.