- W ostatni dzień minionego roku, późnym popołudniem pojawił się w jednym z osiedlowych lombardów. Poprosił pracownika o pokazanie telefonów komórkowych i zaczął je oglądać. W pewnym momencie oświadczył wprost, że kradnie je i wybiegł na ulicę. Przez ponad 2 miesiące poszukiwali go kryminalni. Sprawę utrudniał fakt, że 34-latek nie miał stałego miejsca pobytu i prowadził włóczęgowski tryb życia - informuje Kamila Siedlarz, oficer prasowa żorskiej policji.
Wczoraj jednak zjawił się z biletem do Londynu w Porcie Lotniczym Katowice. Zamiast jednak wylądować w Anglii trafił na komendę w Żorach.
- Śledczy przestawili mu zarzuty kradzieży telefonów komórkowych, a mężczyzna przyznał się do winy. 34-latkowi grozi teraz do 5 lat więzienia - dodaje Kamila Siedlarz.
b]POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:[/b]
TYDZIEŃ Magazyn informacyjny reporterów Dziennika Zachodniego
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?