Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Przyszłoroczne Grand Prix bez Polaków

Leszek Jaźwiecki
Żadnemu z polskich żużlowców nie udało się awansować do przyszłorocznego cyklu Grand Prix.

Najbliżej w duńskim Vojens, gdzie rozegrano Grand Prix Challenge, był Janusz Kołodziej, na przeszkodzie stanął jednak ... kamyk, który zatkał gaźnik w jego motocyklu. Pozostali nasi zawodnicy w Vojens wypadli bardzo słabo i zajęli miejsca na końcu stawki.

Zawody w Vojens wygrał Rosjanin Artiom Łaguta, zdobywając 12 punktów, tyle samo co Szwed Antonio Lindbaeck. W wyścigu dodatkowym Łaguta dojechał do mety pierwszy. Nie miało to jednak większego znaczenia, obaj bowiem zapewnili sobie starty w cyklu Grand Prix w 2011 roku. - Czeka mnie duże wyzwanie i muszę się do tego dobrze przygotować - zapowiada młody Rosjanin.

Kołodziej przed wyjazdem do Danii podkreślał, że jego start w Vojens jest najważniejszy w tym sezonie. Od początku zawodów wychowanek tarnowskiej Unii jeździł bardzo skutecznie. Przed ostatnią serią startów miał 11 punktów i awans do GP na wyciągnięcie ręki. Pech w 17. wyścigu ograniczył jego szansę.
- Nie wiem jak to się mogło stać, silnik przecież jest dobrze osłonięty właśnie po to, aby uniknąć takich sytuacji - dziwił się Kołodziej.

Uzbierane punkty wystarczyły by Kołodziej stanął do wyścigu barażowego o trzecie, ostatnie premiowane awansem miejsce. Kołodziej został na starcie, zdołał jednak wyprzedzić 40-letniego triumfatora ubiegłorocznego GP Challenge Magnusa Zetterstroema. Drugi Szwed startujący w tym wyścigu Fredrik Lindgren odjechał jednak za daleko.

Kołodziej mimo niepowodzenia w Vojens nie stracił jeszcze całkiem szansy. Polski żużlowiec awansuje do grona najlepszych zawodników walczących o mistrzostwo świata pod warunkiem, że w czołowej ósemce znajdzie się właśnie Lindgren. Na razie, na cztery rundy przed końcem, Szwed zajmuje dziewiąte miejsce i do ósmego zawodnika Andreasa Jonssona traci zaledwie jeden punkt.

Bardzo słabo wręcz katastrofalnie spisali się trzej pozostali Polacy. Sebastian Ułamek, Tomasz Gapiński i Grzegorz Walasek zajęli trzy ostatnie miejsca.

- Dwa lata temu awansowałem do Grand Prix, tym razem nie. Popełniłem za dużo błędów - tłumaczył słaby wynik Ułamek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!