Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związkowa ustawa powołująca Fundusz Transformacji Śląska już u premiera. W praktyce oznacza rewolucję, m.in. z likwidacją SRK

Marcin Zasada
Marcin Zasada
Przygotowana przez związki zawodowe ustawa powołująca Fundusz Transformacji Śląska jest już na biurku premiera Mateusza Morawieckiego. Napisanie i przyjęcie jej to jedno z uzgodnień umowy społecznej likwidującej górnictwo do 2049 roku. Droga do tego będzie jednak znacznie dłuższa, niż wyobrażają to sobie związkowcy.

Fundusz Transformacji Śląska to jeden z podstawowych warunków wejścia w życie podpisanej pod koniec maja umowy społecznej.

- Jeśli chcemy mówić o naprawdę sprawiedliwej transformacji, to ta instytucja musi powstać i wypełnić swoją rolę. A tą rolą jest tworzenie nowych, wartościowych miejsc pracy, które wypełnią lukę na rynku pracy powstałą po likwidacji kopalń – podkreśla Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności i główny negocjator umowy społecznej po stronie związkowej.

W środę projekt ustawy został wysłany do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Do 15 sierpnia mają odbyć się uzgodnienia międzyresortowe, po których rząd ma do 30 września przedstawić ostateczną wersję formuły Funduszu. Według koncepcji związków, pierwowzorem FTŚ jest Polski Fundusz Rozwoju. Ma dysponować 500-milionowym kapitałem początkowym i gwarancjami na kolejny miliard zł. Akcjonariuszami FTŚ mają zostać m.in.: Polski Fundusz Rozwoju, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Bank Gospodarstwa Krajowego czy Skarb Państwa.

- Piłeczka jest po stronie rządu, który zobowiązał się, że tę ustawę przeprowadzi przez parlament – mówi Kolorz. - Wiemy jak pracuje polski Sejm. Jeśli będą dwa tygodnie, czy nawet miesiąc opóźnienia, to nic się nie stanie.

Opóźnień może być więcej, bo ustawa szykuje rewolucję w dwóch obszarach na styku z górnictwem. Po pierwsze, do Funduszu mają trafiać pieniądze z opłaty eksploatacyjnej, która dziś trafia na konto Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Związkowcy nieoficjalnie przyznają, że "wojna o niektóre zapisy w projekcie może być potężna”. Po drugie: FTŚ ma gospodarować terenami pogórniczymi i przekształcać je w tereny inwestycyjne. W praktyce oznacza to koniec Spółki Restrukturyzacji Kopalń, na barkach której to zadanie spoczywa obecnie.

- O takim zamyśle słyszałem. Czy to będzie oznaczać budowanie SRK bis, inaczej nazwanej spółki restrukturyzacji kopalń? Pomysły, by robić to w lepszy sposób są, ale one wymagają dwóch rzeczy: więcej ludzi i więcej pieniędzy – mówił w środę na antenie Radia Piekary Janusz Gałkowski, prezes SRK. - Było już parę przymiarek do tego, ale od samego napisania projektu do jego urzeczywistnienia jest bardzo daleka droga.

Nie przeocz

Warto pamiętać o jednoznacznie krytycznym stosunku autorów ustawy o FTŚ do dotychczasowej działalności Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Przewodniczący Kolorz kilka tygodni temu nazwał SRK w Radiu Piekary "najfajniejszą nepotyczną spółką w Polsce".

Przypomnijmy, że w Brukseli toczy się proces prenotyfikacji umowy społecznej. Dotychczas odbyły się trzy spotkania przedstawicieli polskiego rządu z urzędnikami Komisji Europejskiej. Związkowcy przyznają nieoficjalnie, że na tym etapie nie spodziewają się większych ingerencji KE w treść umowy.

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera