Związkowcy JSW chcą protestować w Warszawie. Powodem brak podwyżek pensji. W stolicy zapowiadają "manifestację o godną płacę"

Najprawdopodobniej przed siedzibą Ministerstwa Aktywów Państwowych odbędzie się manifestacja zapowiadana przez Reprezentatywne Organizacje Związkowe działające w JSW - tworzone przez: NSZZ Solidarność, Federację Związków Zawodowych Górników oraz ZZ "Kadra".

Zaplanowano ją na 10 lutego. - Chcemy godnie zarabiać, a nasz głos musi zostać usłyszany - podkreślają największe związki zawodowe JSW.

Wyjazd związkowców do Warszawy jest efektem dalszego braku porozumienia co do podwyżek dla pracowników w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Rozmowy dotyczące płacy przeszły już na etap mediacji. Nadal nie przyniosły one jednak skutku. Demonstrację w stolicy, związki zawodowe nazywają "manifestacją o godną płacę". Związkowcy do Warszawy wybierają się nieprzypadkowo.

- Prawdziwym decydentem jest Ministerstwo Aktywów Państwowych (podlega mu m.in. JSW - przyp.red) i widać, że kulturalne rozmowy wymagają wsparcia w formie pracowników przed ministerstwem w Warszawie - zwracają uwagę przedstawiciele ROZ.

Przypomnijmy, że związkowcy JSW domagają się, aby o 1 stycznia 2023 roku pensja osób zatrudnionych w spółce wzrosła o dokładnie 25 proc. Swoje żądanie motywują, która według wyliczeń, o które się opierają w pierwszych miesiącach 2023 roku ma wynieść 20-proc.

Dodatkowo zwracają uwagę na bardzo dobry pod względem finansowym miniony rok w górnictwie, a zwłaszcza w Jastrzębskiej Spółce Węglowej.

- Wynik finansowy netto górnictwa węgla kamiennego wyniósł 7,328 mld zł za trzy kwartały 2022 roku (w tym zysk netto JSW S.A. osiągnął rekordowy poziom 6,36 mld zł, czyli 86 proc. całości zysku) - wyliczają związkowcy, zaznaczając przy tym, że inne górnicze spółki - Polska Grupa Górnicza, Tauron Wydobycie i Węglokoks Kraj - zapewniły swoim pracownikom podwyżki.

Wzrostowi wynagrodzeń w wysokości 25 proc. od momentu wysunięcia postulatu przez związkowców przeciwne jest szefostwo JSW. Władze spółki zapewniają jednak, że w walce z inflacją nie zamierzają pozostawić swoich pracowników "na lodzie".

- Wzrost wynagrodzeń niwelujący negatywny skutek inflacji realizowany będzie, o ile sytuacja ekonomiczno-finansowa spółki na to pozwoli - zadeklarowali już jakiś czas temu Tomasz Cudny oraz Wojciech Kałuża, czyli prezes i wiceprezes ds. rozwoju JSW.

Przypomnijmy, że w sprawie podwyżek pensji w JSW odbyło się już kilka spotkań zarządu i związków zawodowych. Organizowano je już w minionym roku. Podczas ostatnich rozmów zarząd JSW zapowiedział, że jest gotów rozmawiać o wypłacie pracownikom spółki jednorazowej nagrody.

- Zarząd JSW w związku z osiągniętym zyskiem w 2022 roku jest otwarty na negocjacje odnośnie wypłaty nagrody pieniężnej dla pracowników w miesiącu sierpniu - powiedział Tomasz Cudny.

Na to nie przystali jednak związkowcy, którzy nie pozostawiają na szefostwie JSW suchej nitki. - Nasz pracodawca wykazał się brakiem odpowiedzialności za naszą spółkę, a w szczególności za los pracowników będącym fundamentem tej spółki - oceniają brak porozumienia Reprezentatywne Organizacje Związkowe.

Do sprawy nie odnosi się natomiast sama spółka. - Nie komentujemy tej sprawy - ucinają w biurze prasowym Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Termin kolejnego spotkania mediacyjne w JSW wyznaczono na 2 lutego. Niewykluczone jednak, że gdyby wówczas doszło do porozumienia, protest, który zaplanowano na niecały tydzień później, w Warszawie zostałby odwołany.