Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związkowcy o zwolnieniu Adam Gawędy. "Każda dymisja ministra ze Śląska musi wywoływać niepokój"

Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
Koronawirus mocno uderzył w branżę górniczą. Zamieszanie wokół niej w Warszawie nie pomaga
Koronawirus mocno uderzył w branżę górniczą. Zamieszanie wokół niej w Warszawie nie pomaga Polska Press
Część związkowców nie jest zaskoczona zwolnieniem Adama Gawędy, który do piątku rządził polskim górnictwem. - Branża notowała straty, a minister był pasywny w swoich działaniach - słyszymy. Nie mniej, nie brakuje obaw o przyszłość branży w trudnym okresie pandemii koronawirusa. W trudnych czasach nie ma mowy też o czasowej obniżce zarobków górników.

Zwolnienie Gawędy nie jest zaskoczeniem

W piątek (27.03) premier RP Mateusz Morawiecki odwołał Adama Gawędę ze stanowiska sekretarza stanu, pełnomocnika rządu do spraw restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Personalne trzęsienie ziemi w bardzo ważnej dla Śląska branży nie jest zaskoczeniem dla części związkowców. Jednak jako "szokujący" określany jest moment i tryb zwolnienia. Trwa pandemia koronawirusa, która tylko pogarsza trudną sytuację w branży górniczej.

- Można było się spodziewać ruchów kadrowych. Sytuacja górnictwa jest trudna, a minister Gawęda był pasywny w swoich działaniach - uważa Bogusław Ziętek, przewodniczący związku zawodowego Sierpień'80.

W związku z zamieszaniem wokół polskiego górnictwa nie brakuje niepokojących głosów.

- Abstrahując od osoby tego konkretnego polityka, każda dymisja ministra ze Śląska musi wywoływać niepokój, bo jest zwiastunem zmiany polityki rządu w odniesieniu do branży i regionu, a zamieszanie to ostatnia rzecz, jakiej ktokolwiek oczekuje. Nie wiemy już dziś zupełnie, jakie zamiary wobec górnictwa ma polski rząd, wiemy natomiast, że Unia Europejska - zamiast działać na rzecz złagodzenia skutków pandemii - właśnie przygotowała projekt rozporządzenia zaostrzającego dotychczas prowadzoną politykę antywęglową. I trudno nie zauważyć, że brak rządowej pomocy dla sektora jest zaskakująco zbieżny z tym, co wyczynia Bruksela - komentuje Bogusław Hutek z Górniczej Solidarności.

Związki zawodowe bacznie przyglądają się rozwojowi sytuacji. Jak słyszymy, wciąż nie otrzymały oficjalnej informacji o powodach zwolnienia Adama Gawędy. Nie wiadomo też, czy i ewentualnie kto go zastąpi. Pojawiają się nawet sygnały, że na stanowisko nie zostanie powołany nikt nowy. Wówczas górnictwem miałby się zająć wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

Z jego osobą wiążą się obawy, ale i nadzieje.

- W takiej sytuacji kłopotem jest to, że nie jest to osoba ze Śląska i z branży górniczej. Natomiast jeśli chodzi o kompetencje, to podczas ostatnich negocjacji płacowych widać było, że bardzo szybko się uczy i wchodzi w temat górnictwa. Nie bez znaczenia jest również fakt, że górnictwo znalazłoby się w gestii osoby decyzyjnej - zauważa Bogusław Ziętek.

Ciemne chmury nad górnictwem

Pandemia koronawriusa jest źródłem ciężkich chwil dla światowej gospodarki i polskiego przemysłu. To odbija się już na polskim górnictwie.

- Spółki węglowe mają problem, bo w obliczu drastycznego spadku zapotrzebowania na prąd koncerny energetyczne ograniczą produkcję energii i nie będą potrzebowały tyle węgla, co do tej pory. Przypominam, że już przed pandemią był z tym odbiorem zakontraktowanego węgla przez energetykę olbrzymi problem. Zachowanie płynności finansowej przez spółki węglowe oraz utrzymanie miejsc pracy będzie teraz prawdziwym wyzwaniem. I nikt nie powinien dzielić firm na lepsze i gorsze, na małe i średnie, którym pomoc się należy oraz te duże, którym się nie należy. Kryzys dotyka wszystkich, więc wszyscy powinni móc liczyć na pomoc ze strony państwa - apeluje Bogusław Hutek.

Spółki górnicze zapewniają, że pomimo trudnej sytuacji na rynku, aktualnie nie ma mowy o jakichkolwiek problemach z wypłatami dla pracowników. Jednak nie wiadomo, jak długo potrwa pandemia i jakie jeszcze przyniesie skutki dla górnictwa.
Nad kopalniami cały czas ciąży widmo postoju przy jednoczesnym utrzymaniu zakładów i wyrobisk z wykorzystaniem określonej liczby pracowników.

Niektórzy eksperci podnoszą też sprawę wynagrodzeń górników, które - ze względu na sytuację - może należałoby czasowo obniżyć, aby ratować miejsca pracy. Trudno jednak uwierzyć w spełnienie takiego scenariusza. Po pierwsze, przed nami wybory prezydenckie. Po drugie, trudno byłoby o społeczną akceptację takiego rozwiązania - co jeszcze bardziej utrudniłoby sytuację w branży. Olbrzymią wadą obniżki wypłat byłby jej wpływ na pozostałe gałęzie gospodarki.

- To zły i niebezpieczny pomysł. Wszelkie próby dławienia popytu, a tym byłoby ograniczenie wynagrodzeń w górnictwie, tylko pogłębi kryzys w gospodarce. Nie ma mowy, aby górnicy czy pracownicy innych branż mieli być poszkodowani. To oznaczałoby katastrofę. Nie możemy dławić popytu, bo poupadają wszystkie mniejsze firmy - podkreśla Bogusław Ziętek.

Przewodniczący Sierpnia'80 tłumaczy też, że kryzys związany z pandemią koronawirusa pokazuje, jak ważne jest utrzymanie przemysłu w Polsce, w tym górnictwa. W jego ocenie ta branża w kryzysowej sytuacji jest kluczowa dla utrzymania m.in. produkcji energii elektrycznej. Zwraca też uwagę, że teraz na własnym przykładzie przekonujemy się, jak niebezpieczne dla gospodarki, ale i bezpieczeństwa obywateli było przenoszenie znacznej części produkcji do Azji, w tym do Chin. Jako idealny przykład podaje braki w produkcji środków higieny osobistej dla personelu medycznego na terenie naszego kraju i Unii Europejskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera