Naszym zdaniem Franciszek G. zrealizował znamiona tego przestępstwa. Tłumaczenia mężczyzny, że chciał sprawdzić czy to prowokacja, są dla nas nielogiczne - mówiła nam prokurator Monika Stalmach-Ćwikowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Tychach, gdy informowaliśmy o tym, że tyska prokuratura złożyła apelację od wyroku dla związkowca Franciszka G.
Sąd Okręgowy w Katowicach uznał argumenty Prokuratury Rejonowej w Tychach. Sprawa wraca zatem do Sądu Rejonowego w Tychach, gdzie związkowiec będzie ponownie sądzony.
Ta bulwersująca historia była wielokrotnie opisywana na naszych łamach. Znany związkowiec Sierpnia 80 został oskarżony o złożenie propozycji obcowania płciowego lub poddania się innej czynności seksualnej osobie podającej się za 14-letnią dziewczynę. Franciszek G. rozmawiał w rzeczywistości z 29-letnią kobietą, która podawała się za nastolatkę.
Działała jako tzw. łowca pedofilów. Najpierw korespondowała ze starszym mężczyzną za pośrednictwem internetu, później kontaktowali się telefonicznie. Umówili się na spotkanie w Tychach.
Tam, oprócz 29-latki, pojawili się także policjanci. Mężczyzna został zatrzymany, a następnie doprowadzony do tyskiej prokuratury. Usłyszał zarzut. Sam G. nie chciał z nami rozmawiać na ten temat.
PISALIŚMY:
Znany tyski działacz związkowy Sierpnia 80 chciał uprawiać seks z 14-latką
Związkowiec z Tychów Franciszek G. przed sądem
Przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Do sądu nie skierowanego jednak takiego wniosku, lecz akt oskarżenia. Prokurator zdecydował, że nie skieruje do sądu wniosku o skazanie bez rozprawy, ponieważ uznał, że ze względu na charakter tego czynu w takiej sytuacji „cele postępowania nie zostaną osiągnięte”.
Duży wpływ na tę decyzję miało to, że Franciszek G. był wcześniej karany za inne przestępstwo - znęcanie się nad rodziną. Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami.
W połowie czerwca Sąd Rejonowy w Tychach uniewinnił Franciszka G. Sędzia, uzasadniając wyrok, stwierdził, że „w wyniku tej prowokacji społecznej nie można mówić o tym, by zaistniały znamiona zarzucanego czynu”.
- Pan Franciszek nie jest osobą kryształową, ale niewielu z nas jest bez skazy. Tak naprawdę nie wiemy czy oskarżony rzeczywiście chciał umówić się z 14-latką - mówił sędzia Marcin Chrobak.
Podkreślał, że to 29-latka, która podawała się za 14-latkę, „nagabywała” Franciszka G., a on ocenił, że wysłane przez nią zdjęcie nie wskazuje na to, by miała mniej niż 15 lat. Związkowiec miał spotkać się z nią, by „zobaczyć, co z tego będzie”.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w programie TyDZień
Piknik w Parku Śląskim pod hasłem "Łączymy pokolenia"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?