Wielu zdaje się powtarzać słowa piosenki Pawła Kukiza: "Dajcie mi robotę". My nie damy, ale potrzebującym pomagamy w poszukiwaniach.
A telefon milczy
Aż 16 posłów i 5 senatorów kończy po wyborach karierę parlamentarną. Kilku w zupełnie nieoczekiwanych okolicznościach. Trudno więc dziwić się, że niektórzy nie odbierają telefonów albo nie chcą rozmawiać o swojej przyszłości.
- Nie wiem, niczego jeszcze nie planowałem, poza tym, że chyba definitywnie ewakuuję się z polityki - mówi Tadeusz Motowidło (SLD). W Sejmie przesiedział 10 lat. - Działam w związkach zawodowych. A koledzy namawiają mnie do biznesu. Branża transportowa - wyjaśnia Motowidło.
OTO NOWI POSŁOWIE Z WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO
OTO NOWI SENATOROWIE Z WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO
WYBORY 2011: POWYBORCZE ANALIZY I KOMENTARZE CZYTAJCIE NA DZIENNIKZACHODNI.PL/WYBORY
Mało kto przypuszczał, że w tym samym Rybniku jednego z trzech mandatów PiS nie zdobędzie ulokowany na trzeciej pozycji Grzegorz Janik. Janik zaręcza, że porażkę zaakceptował i nie zamierza jej rozpamiętywać.
- Wracam na stanowisko dyrektora szkoły w Rybniku. Będę miał też więcej czasu na kierowanie klubem Energetyk ROW - wylicza i deklaruje, że raczej nie wycofa się z polityki.
Niezależnie jak dobra będzie mina polityka, pogodzenie się z wyborczą porażką i postawienie kolejnego kroku w karierze dla wielu będzie trudnym zadaniem. Polityk pozbywający się mandatu, traci nie tylko prestiż i przywileje, ale i zainteresowanie mediów. No i parlamentarny zgiełk, od którego ponoć ciężko się odzwyczaić.
Może partia im pomoże?
- Wchodząc do Sejmu, nowi posłowie musieli nauczyć się nowej roli. Teraz większego wysiłku będzie wymagał powrót do starej roli - mówi dr Teresa Sikora, psycholog. - Dla wielu będzie to sprawdzian samodzielności i skuteczności w budowaniu własnej tożsamości.
Niektórzy tę samodzielność postradali zasiadając w sejmowych ławach. Zbigniew Szaleniec, były senator PO, liczy, że partia nie zostawi go na lodzie.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
- Pozostaję w spisie kadrowym partii i jestem gotów do pracy na różnych szczeblach administracji publicznej: od samorządowej po ministerialną - deklaruje Szaleniec.
Za sejmową burtą nieoczekiwanie znalazł się też śląski poseł ze zdecydowanie najdłuższym stażem w parlamencie. Jan Rzy-mełka piastował tę funkcję 15 lat i przez 6 kadencji. Co teraz?
- W dojrzałych demokracjach politycy z takim doświadczeniem są przydatni jako eksperci i analitycy. Jestem do... wykorzystania - mówi Rzymełka.
OTO NOWI POSŁOWIE Z WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO
OTO NOWI SENATOROWIE Z WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO
WYBORY 2011: POWYBORCZE ANALIZY I KOMENTARZE CZYTAJCIE NA DZIENNIKZACHODNI.PL/WYBORY
Szaleniec jest absolwentem AWF, ukończył też studia podyplomowe w zakresie administracji i zarządzania. Pracował w górnictwie, jako nauczyciel WF, był dyrektorem szkoły, trenerem piłkarskim i samorządowcem. Rzy-mełka zdobył wykształcenie na wydziale geologiczno-poszukiwawczym AGH, ma też doktorat z filozofii. W Sejmie zajmował się m.in. sprawami związanymi z przemysłem wydobywczym. Co na to rynek pracy? - Działalność polityczna dla wielu firm bywa czynnikiem dyskwalifikującym kandydata - zaznacza Mariusz Perlak, specjalista ds. rekrutacji w międzynarodowej korporacji. Mimo politycznego epizodu, Szaleniec mógłby liczyć na posadę urzędnika lub pracownika spółki świadczącej usługi na zlecenie gminy, np. komunalne. Pensja? Jakieś 5-7 tys. zł na rękę. A Rzymełka? - Specjaliści w górnictwie są pożądani wśród firm, które działają w branży. W zależności od predyspozycji, mógłby liczyć na posadę specjalisty lub menedżera - uważa Perlak. Zarobki? Odpowiednio: 3-5 tys. i 8-10 tys. zł.
Zawód: były poseł
Z kolei Bożena Kotkowska, była posłanka SLD z Bielska, specjalizująca się w sprawach związanych z oświatą, byłaby ciekawym kandydatem na konsultanta dla prywatnych szkół wyższych. Mogłaby zajmować się rozszerzaniem oferty edukacyjnej lub ustalaniem reguł programowych zgodnych z normami ustawowymi. Pensja: 8-10 tys. zł. Mniej łakomym kąskiem dla headhunterów będą za to m.in. były senator Czesław Ryszka, pisarz i publicysta, i Aleksander Chłopek, były nauczyciel.
Nie wszyscy muszą szukać nowych zajęć, bo jeszcze w Sejmie mieli ich pod dostatkiem. - Fundacja Zamek Chudów, którą prowadzę i doradztwo związane ze służbą zdrowia wymagają wystarczająco wiele pracy - mówi Andrzej Sośnierz. Były poseł PJN rozumie jednak zagubienie polityków po rozstaniu z parlamentem. Proponuje nawet, by utworzyć fundację, która... dałaby im jakieś możliwości dalszej kariery. Na razie musi wystarczyć im odprawa. Za 30 tys. zł można jakoś poprawić sobie humor.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?