Zygmunt Partyka o Panteonie Górnośląskim: Śląsk to tak bogata kulturowo dzielnica Polski, że można z tego tylko czerpać

Panteon Górnośląski powstaje w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Ma być miejscem, w którym uhonorowane będą osoby, które pozostawiły swą pracą i działalność wydatny ślad w historii Górnego Śląska. Na proponowanej liście nie ma jednak chociażby wybitnego reżysera Kazimierza Kutza czy kardiochrurga prof. Zbigniewa Religi. Środowiska kresowe reprezentuje urodzony we Lwowie wybitny kompozytor Wojciech Kilar.

- Ja mogę ze swojej strony powiedzieć, że ufam arcybiskupowi Wiktorowi Skworcowi, że będzie to mądry wybór - tak o Panteonie Górnośląskim mówi dr Zygmunt Partyka, historyk, prezes oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w Gliwicach.

- Na pewno jakieś proporcje powinny być zachowane. Gliwiczanie w 60 procentach mają korzenie kresowe, w Bytomiu chyba jeszcze więcej osób. Można żartobliwie powiedzieć, że inteligencja poszła do Gliwic, a batiary do Bytomia. Myślę, że poza Wojciechem Kilarem w naszym środowisku moglibyśmy przytoczyć wiele nazwisk, które można by upamiętnić. To niewątpliwie profesorowie Politechniki Śląskiej, środowisko Opery Śląskiej, środowisko teatralne, fotografików, malarzy, lekarzy. Nie zdajemy sobie sprawy, jaka masa mądrych i zasłużonych ludzi znalazła się na Śląsku - dodaje dr Zygmunt Partyka.

Nasz rozmówca podkreśla, że jest całym sercem za tą inicjatywą.

- Bardzo mi się podoba. Mam nadzieję, że Kresowiacy znajdą w nim swoje ważne miejsce, jak również nazwiska Ślązaków, którzy zasłużyli się dla Kresów. Jestem przeciwnikiem schematu, że Śląsk był przez wieki niemiecki. Jeśli już - w większym stopniu był czeski, choć oczywiście w XIX wieku Niemcy mieli wpływ na jego rozwój. Jeszcze w początkach XX wieku spisy powszechne wykazywały tu przewagę ludności polskiej. Śląsk to tak bogata cywilizacyjnie, kulturowo dzielnica Polska, że tylko można z tego czerpać - podkreśla.