- Przyznawanie pieniędzy trwa zbyt długo - uważa Adam Iwanek, wójt gminy Rajcza.
Z projektu "Zmniejszanie nierówności w stopniu upowszechniania edukacji przedszkolnej" najwięcej mają skorzystać mieszkańcy wsi i małych miasteczek, gdzie dostęp do edukacji przedszkolnej nadal jest bardzo ograniczony. Uczestniczą w nim dwie żywieckie gminy, Lipowa i Rajcza. Dla maluchów zostały zorganizowane m.in. rozwijające ich sprawność fizyczną zajęcia edukacyjno-ruchowe i logopedyczne. Zadbano również o bezpłatne posiłki i nowoczesny sprzęt komputerowy wraz ze specjalistycznym oprogramowaniem. Część dzieci korzysta z zajęć przedszkolnych nawet za darmo.
Sęk w tym, że choć w gminach na Żywiecczyźnie powstały nowe przedszkola i urozmaicono zajęcia - z czego wszyscy się cieszą - to niebawem to wszystko może być zlikwidowane. Okazuje się bowiem, że samorządy, którym formalnie przydzielono pieniądze, w rzeczywistości do tej pory nie dostały ani grosza. Na razie władze gmin utrzymują placówki z własnych funduszy, które powinny być przeznaczane na inne cele. Rodzice boją się, że wkrótce nie będą mieli już gdzie posyłać swoich pociech.
- Dzięki temu programowi od tego roku wiele osób mogło wysłać dziecko do przedszkola. Nie wyobrażamy sobie, by po kilku miesiącach zamknęli te dodatkowe oddziały - mówi pani Krystyna z Lipowej.
Dojdzie do tego, jeśli samorządy nie dostaną obiecanych pieniędzy. Lokalne władze są zaniepokojone tym, że choć zbliża się koniec roku szkolnego, urząd marszałkowski nadal nie rozdysponował środków z konkursu rozstrzygniętego prawie rok temu.
- Gdy dostaliśmy informację, że otrzymamy blisko 600 tysięcy złotych, nie sądziliśmy, że to wszystko będzie się tak przedłużać. Sytuacja nie jest normalna - mówi Jerzy Knapek, wicewójt Lipowej.
Jak długo trzeba jeszcze czekać na pieniądze i czy w ogóle je dostaniemy zastanawiają się także w Rajczy, gdzie trafić powinno ponad 820 tys. zł.
- Przy takich dużych kwotach nie powinno być aż takich opóźnień - uważa wójt Iwanek.
Samorządy żyją w niepewności, ale liczą, że otrzymają pełną refundację poniesionych kosztów. Jakie to kwoty? Na razie trudno powiedzieć. Od września ub. roku gminy wydały już po kilkaset tysięcy złotych, m.in. na wyremontowanie, wyposażenie i zatrudnienie opiekunów i pracowników obsługi.
Urzędnicy marszałka uspokajają, że pieniądze nie przepadły i wkrótce zostaną przesłane do gmin. Za opóźnienia po części obwiniają lokalne samorządy.
- Musieliśmy wiele razy wzywać przedstawicieli tych gmin do złożenia poprawnie sporządzonych załączników - twierdzi Witold Trólka z biura prasowego ŚUM. Dodaje, że umowy zostaną podpisane, gdy tylko wpłyną poprawne załączniki do dokumentacji.
- W urzędzie w Katowicach ciągle zmienia się kadra, która prowadzi całą dokumentację, więc wszystko się przeciąga - ripostuje wójt Iwanek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?