Krajcary żywieckie zostaną wykonane z mosiądzu, a limitowana seria ze srebra.
Moneta będzie miała 27 mm średnicy. Na rewersie znajdzie się herb miasta, a na awersie - para mieszczan żywieckich w regionalnych strojach.
- Nazwa krajcar pochodzi od tzw. monet zdawkowych, które od XVI wieku funkcjonowały w krajach habsburskich - wyjaśnia Tomasz Terteka, rzecznik żywieckiego magistratu.
Walutą będzie można płacić za towary i usługi m.in. w sklepach z pamiątkami, restauracjach i placówkach podległych samorządowi.
- Wszystkie współpracujące z nami punkty będą oznaczone specjalnymi naklejkami - tłumaczy Antoni Szlagor, burmistrz Żywca, który liczy, że wiele osób będzie chciało mieć monetę na pamiątkę, a dla miasta będzie to świetna promocja.
Jolanta Gruszka, naczelniczka wydziału kultury, promocji i współpracy z zagranicą UM dodaje, że urząd chce zainteresować inicjatywą jak najwięcej przedsiębiorców.
Emisja krajcarów nie wiąże się z żadnymi kosztami, bo wszystko zostanie rozliczone dopiero po ich sprzedaży. Najtrudniej było podjąć decyzję, co ma się znaleźć na monetach.
- Gdybyśmy umieścili zabytkowy obiekt, byłby mało rozpoznawalny. Dlatego postanowiliśmy zaprezentować nasz piękny strój żywiecki - przekonuje Gruszka.
Już nie do obiegu, ale z myślą o kolekcjonerach wprowadzona zostanie seria 500 sztuk pamiątkowych krajcarów wybitych w srebrze. Będą takie same jak mosiężne, ale o większej średnicy 32-milimetrowej.
- Od 10 lipca każdy będzie mógł nabyć krajcary żywieckie w muzeum oraz Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji - dodaje Terteka.
Moda na monetową promocję
Nie tylko Żywiec będzie miał swój lokalny środek płatniczy. W październiku ubiegłego roku w Rudzie Śląskiej wprowadzono do obiegu tzw. talary Goduli. Do końca grudnia można było nimi płacić w oznakowanych sklepach oraz miejskich placówkach kulturalnych i sportowych. Na awersie były nominał oraz godło Rudy Śląskiej. Rewers przedstawiał Godulę z małą Joasią Gryzik na tle huty cynku. Wyemitowano 20 tysięcy takich monet.
Pod Skrzycznem pod koniec stycznia tego roku pojawił się z kolei funt szczyrecki. Około 7,5 tysiąca monet wybiła na zlecenie prywatnej osoby Mennica Łebska. Żeton o 27 mm średnicy został wykonany z mosiądzu. Monetami można było posługiwać się przez trzy tygodnie. - Zastanawiamy się nad wprowadzeniem na kolejny sezon zimowy lokalnej waluty - mówi Sabina Bugaj, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Kultury Promocji i Informacji w Szczyrku.
W Wiśle w tegoroczne walentynki pojawiło się w obiegu 5 tysięcy sztuk funtów wiślańskich. Można było nimi płacić dwa tygodnie. To pierwsza moneta w ramach serii Wisła, w skład której wejdą 24 monety ukazujące miasta leżące nad rzeką Wisłą.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?