Było taniej, ale teraz ceny paliw znowu pójdą w górę
Wzrostów cen ropy nie rozumieją nawet eksperci
Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku paliw i gazu:
Wzrosty cen paliw są niezależne od nas. Podstawowym czynnikiem jest rynek ropy, a jej cena wzrasta. Dlaczego? Tego nie rozumieją nawet najwięksi eksperci. Wysoka cena ropy musiała się jednak odbić na cenach paliw. I tak te ceny są buforowane przez marżę na stacjach paliw, ale nie mogą być bliskie zeru, a teraz są właśnie na takim poziomie. Jestem spokojny o to, że ceny paliw nie pójdą gwałtownie w górę. W przeciągu najbliższych dwóch tygodni może zdrożeć maksymalnie o 10 groszy. Nie powinno natomiast dojść do sytuacji, że cena za litr przekroczy 6 zł. Chyba że gwałtownie wzrośnie kurs zagranicznych walut, ale do tego musiałoby się wydarzyć coś wielkiego. Ustawa o zakazie sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych podniesie ceny na największych z nich, ale nie więcej niż o 2-3 grosze. Małych stacji to w ogóle nie obejmie. Zapowiadane 35 groszy to absurd.