Zlikwidują dzikie wysypiska

W Chrzanowie

   Aktualnie prace porządkowe prowadzone są na os. Rospontowa w Chrzanowie. Zdaniem wiceburmistrz Urszuli Palki, na tym terenie jest wiele do zrobienia. Mieszkańcy utworzyli tu dzikie wysypiska śmieci, na które wynoszą dosłownie wszystko, nawet stare lodówki czy tapczany.
   - Na razie nie wiemy dokładnie, ile dzikich wysypisk śmieci powstało na terenie gminy, ale szacujemy, że jest ich zapewne kilkadziesiąt. W pierwszej kolejności chcemy sporządzić ich szczegółowy wykaz zawierający informacje o ich lokalizcji i co tam jest składowane. Potem ogłosimy przetarg na wykonawcę, który zajmie się ich likwidacją. Oczywiście nie uda nam się usunąć wszystkich dzikich wysypisk, gdyż jest to zadanie bardzo kosztowne. Wysypisko na os. Rospontowa jest zlokalizowane na skarpie i te śmieci trzeba będzie usuwać ręcznie i przenosić do śmieciarki, a dopiero potem wywozić. To sporo pracy. Na razie mamy zarezerwowane 50 tys. zł. na ten cel. Myślę, że ta kwota pozwoli nam zlikwidować kilkanaście wysypisk - wyjaśnia Urszula Palka.
   Zdaniem włodarzy gminy, kolejnym miejscem, które wymaga uporządkowania, jest sołectwo Balin. W ostatnim czasie powstało tu kilka dzikich wysypisk śmieci. Ponieważ w tym rejonie zostanie zlokalizowany zakład gospodarki odpadami komunalnymi, którego budowa rozpocznie się w tym roku, realizując inwestycję, Związek Międzygminny "Gospodarka Komunalna" będzie musiał zacząć od ich usunięcia.
   - Sam pochodzę z Balina i choć wielu mieszkańców protestowało przeciw budowie ZGOK, powstające dzikie wysypiska potwierdzają, że jest to inwestycja potrzebna i to właśnie w tym miejscu. Tym bardziej, że zakład będzie budowany zgodnie z najnowszymi światowymi technologiami, które są w 100 proc. bezpieczne dla środowiska - dodaje wiceburmistrz Stanisław Dusza.
(LIZ)