Legia znów zawodzi. Antyjedenastka 15. kolejki PKO Ekstraklasy
Pomocnicy:
Filip Mladenović - Przy stanie 2:2 nie pokrył Kubicy na tyle dobrze, by ten nie zdołał strzelić gola. Upiekło mu się, bo po chwili arbiter odgwizdał pozycję spaloną. Wiedząc, że Górnik znów będzie próbował tego rozwiązania, co zrobił? Również nie krył Kubicy, który zdobył bramkę na wagę trzech punktów. Tym razem prawidłowo.
Igor Kharatin - Niby jest reprezentantem Ukrainy i grał w Lidze Mistrzów, ale chyba podmieniono gdzieś papiery i przysłano nie tego gościa. Kharatin przypomina bardziej rekreacyjnego zawodnika z ligi szóstek. Albo sędziego z niższej ligi, który nie opuszcza jednego i tego samego sektora boiska. Strasznie statyczny, ruszał się jak piłkarski emeryt.
Aschraf El Mahdioui - Dobry występ w derbach nie był sygnałem, że Wisła zacznie lepiej sobie radzić, bo El Mahdioui rozpoczął również mecz z Jagiellonią i środek pola był kompletnie przez Białą Gwiazdę przegrany. Nie tylko w przewadze białostoczan. Nawet, gdy jest o jednego zawodnika mniej, to powinniśmy spodziewać się jakiejkolwiek akcji do przodu. El Mahdioui miał im nadać tempo. Efekt był taki, że bardzo często tracił futbolówkę i podejmował złe decyzje.
Mateusz Żukowski - Sprokurował rzut karny w momencie, gdy Lechia miała wynik pod kontrolą. Potem za lekko zagrał do Kuciaka, ignorując atakującego piłkę Fabiana Piaseckiego. Grający więc na prawej obronie Żukowski był powodem, dla którego Lechia zremisowała 3:3, a nie - wygrała 3:1.