Aktualizacja:
©Dziennik Lodzki
©Dziennik Lodzki
Ewentualna porażka może oznaczać pewną już degradację ŁKS-u, który do bezpiecznego miejsca traci już 14 punktów, a zajmująca je Wisła Kraków równolegle będzie grała u siebie z płocką imienniczką. A po tej kolejce do zdobycia pozostanie już tylko 15 punktów.
Zabrzanie do Łodzi, w której na finiszu sezonu zasadniczego odnieśli jedyne wyjazdowe zwycięstwo w obecnych rozgrywkach, pojechali w mocno osłabionym składzie. Za kartki wypadli z zespołu Roman Prohazka (żółte) i Alanasa Manneh (czerwona). Wciąż nie w pełni sił jest Paweł Bochniewicz, którego występ stoi pod znakiem zapytania. Marcin Brosz ma więc nie lada łamigłówkę - jak wypełnić te luki? Warto dodać, że w spotkaniu z Koroną Bochniewicza zastąpił Michał Koj, który przejął też opaskę kapitana. Jeśli w Łodzi będzie podobnie Kos zaliczy setny występ w Ekstraklasie.
Łodzianie przegrali dwa ostatnie domowe mecze, w trzech z rzędu stracili co najmniej jednego gola. Górnik dwóch ostatnich wyjazdów nie przegrał.
Sędzią meczu Górnik Zabrze - ŁKS Łódź będzie Tomasz Musiał z Krakowa.
ŁKS Łódź - Górnik Zabrze, gdzie oglądać?
Transmisję z meczu przeprowadzą Canal+ Sport, Canal+ Sport 4 i nC GO. Komentować będą Filip Surma i Kamil Kosowski.
Czytaj treści premium w Dzienniku Zachodnim Plus
Nielimitowany dostęp do wszystkich treści, bez inwazyjnych reklam.