National Geographic wyróżnia Śląsk. "To miejsca, w których bajka stała się prawdą". Zobaczcie ZDJĘCIA
Bierdzka Śmierć
Opowieść o Bierdzkiej Śmierci krążyła od dawna w malutkich Bierdzanach, wzbudzając lęk, choć nikt nie miał dokładnego pojęcia, jak wygląda ta tajemnicza postać. W latach 60. nowy proboszcz, ksiądz Marian Żagań, usłyszał przypadkowo to określenie i postanowił zbadać jego źródło. Okazało się, że mimo swojej popularności nikt nie zastanawiał się nad jego pochodzeniem.
Podczas prac renowacyjnych w drewnianym kościółku, rzeźbiarz odkrył starą warstwę farby, pod którą kryły się freski ukazujące sceny biblijne. Jednak jedna ściana była jeszcze pokryta farbą, a proboszcz uznał to za znak. Rozpoczął więc zeskrobywanie powłoki, odkrywając wreszcie postać ludzkiego szkieletu. To była Bierdzka Śmierć, ubrana w kościany garnitur i czerwony szal.
To odkrycie zainspirowało legendę na nowo, dając mieszkańcom możliwość poznania wyglądu postaci, którą dotychczas tylko się domyślali. Teraz, gdy ktoś mówił, że wyglądasz jak Bierdzka Śmierć, wszyscy mieli wyobrażenie, o co chodziło.