10 najgorszych prezentów, jakie możesz podarować na święta. Tego nie kładź pod choinką!
Zwierzęta
Pieski, kotki i inne zwierzątka są śliczne i milutkie, kiedy są małe. Ale zwierzę to nie przedmiot. Rośnie, musi jeść, choruje i ma wiele potrzeb, które trzeba będzie zaspokajać przez lata.
Mistrzami w prośbach o zwierzę pod choinkę są dzieci. Przelane łzy i błaganie zmiękczają serca rodziców. Sęk w tym, że chęć wychodzenia z pieskiem skończy się po miesiącu, a zmienianie trocin po chomiku - po dwóch tygodniach.
Nie powinniśmy takiego prezentu sprawiać również dorosłemu, który nigdy wcześniej nie wyraził chęci jego posiadania. Przypomnijmy, że utrzymanie zwierzęcia kosztuje, zaczynając od zakupu karmy, na hoteliku podczas wakacji kończąc. Zwierzak przeorganizuje też codzienny rytm całej rodziny.
Jeżeli jesteśmy zdecydowani, żeby adoptować zwierzę, powinniśmy przeprowadzić u dzieci test systematyczności. Wyprowadzanie na dwór przez trzy miesiące pluszowego pieska pokaże, jak bardzo zdeterminowana i obowiązkowa jest nasza pociecha.
Co do dorosłego, lepiej nie ryzykować. Taki prezent powinien wybrać sobie sam. A już najlepiej jeśli to "żywy prezent" wybierze sam swojego adresata.