Administracja: Ile województw? Czy są w Śląskiem obszary dyskryminowane finansowo?

Częstochowa pamięta, co straciła

Miastami wojewódzkimi są dużo mniejsi od nas

Krzysztof Matyjaszczyk, prezydent Częstochowy liczy, że dołączą do niego ościenne wspólnoty samorządowe

Dlaczego mieszkańcom Częstochowy jest źle w woj. śląskim?
Tak bym tego nie ujął. Czują tylko, że jako mieszkańcy 13. pod względem wielkości miasta w Polsce, nazywanego duchową stolicą Polski, ze swoją historią, potencjałem gospodarczym, akademickim i kulturalnym, mogliby żyć w mieście wojewódzkim. W 1999 r. Częstochowa straciła na ówczesnej reformie administracyjnej i ludzie o tym pamiętają. Miastami wojewódzkimi są ośrodki mniejsze od nas: Opole, Rzeszów, Kielce, Olsztyn, Toruń, Zielona Góra czy Gorzów Wielkopolski. W wielu sferach mają one szanse na szybszy rozwój niż te, które utraciły wojewódzki status.

Analizując ilość pieniędzy, które trafiły do samorządów, nie wynika, by powiaty częstochowskie otrzymały tych pieniędzy mniej. W czym zatem problem? W ambicjach?
Subregion północny, którego liderem jest Częstochowa, stara się walczyć o środki unijne z determinacją, która przynosi - jak widać - rezultaty. Cieszy mnie też, że nasze merytoryczne argumenty są w Katowicach przyjmowane i uwzględniane. To zasługa m.in. naszej bardzo dobrej współpracy z partnerami w subregionie. Partnerski dialog w regionie jest bardzo ważny, ale gdyby Częstochowa miała wojewódzkie instytucje, możliwość podejmowania strategicznych decyzji i dzielenia środków u siebie wpływałaby na pewno pozytywnie na rozwój miasta i całego subregionu.

Podziela pan pogląd Leszka Millera o powrocie do 49 województw?
Po 15 latach zasadna jest rozmowa, jak się sprawdza reforma. Cieszę się, że Leszek Miller podjął tę dyskusję, bo liczymy, że doprowadzi do pozytywnych dla nas efektów. Częstochowa, największe miasto w kraju pozbawione wojewódzkiego statusu (oprócz trójmiejskiej Gdyni), na pewno będzie miała mocne argumenty, gdyby koncepcja mniejszych lub większych korekt administracyjnych uzyskała szerokie polityczne poparcie. TES