Trzej współsprawcy tak pobili ofiarę, prawdopodobnie kijem bejsbolowym, który zabrali ze sobą do lasu w Wymysłowie koło Będzina, że te razy już stanowiły zagrożenie dla życia. Ale to rany na szyi były bezpośrednią przyczyną śmierci. Tak stwierdzili biegli i na opinii biegłych lekarzy w dużej mierze oparł się sąd.
Prokurator żądał dla wszystkich czterech oskarżonych kary 25 lat wolności. Z wyroku jest raczej zadowolony, ale rozważy potrzebę złożenia apelacji, po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku.
- Jerzy G. działał z niskich pobudek, rany nożem zadawał wielokrotnie w szyję ofiary. Jego celem było zabicie wierzyciela - uzasadniała przewodnicząca składu orzekającego, sędzia Małgorzata Buchacz.
Obrońcy byłego prezydenta Zabrza już zapowiedzieli apelację.