![Niech jeżdżą, ale nie wyprzedzają...](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/3/15/7f/500d742a7e458_o_large.jpg)
Czeka nas zalew aut z kierownicą po prawej stronie?
Niech jeżdżą, ale nie wyprzedzają
Komentuje Tomasz Kuchar, kierowca rajdowy i współzałożyciel Akademii Bezpiecznej Jazdy
Uważam wpuszczenie "anglików" na polskie drogi za fatalny pomysł. To po prostu niebezpieczne. I tak już dochodzi u nas do zbyt wielu wypadków, niepotrzebne nam, by ta liczba jeszcze wzrosła. Jeździłem wiele razy samochodami z kierownicą po prawej stronie w krajach gdzie obowiązuje ruch prawostronny i wiem jak trudno z takiego samochodu zobaczyć nadjeżdżające z naprzeciwka pojazdy. Na dobrą sprawę trzeba wychylić się całym samochodem. Poza tym "angliki" mają nieco inaczej skonstruowane światła, tak że w nocy oślepiają jadących z drugiej strony kierowców. Bywa też, że nieco inaczej zamontowane są wycieraczki skutkiem czego nawet jeśli obok kierowcy siedzi pasażer i teoretycznie miałby szansę zobaczyć co się dzieje na przeciwległym pasie, to i tak w praktyce podczas deszczu niewiele widzi. Owszem sprowadzony z Wielkiej Brytanii samochód można próbować jakoś przerobić, ale to zawsze będzie rozwiązanie połowiczne. Nie po to konstruktorzy samochodów wypracowują pewne rozwiązania, by później ktoś na własną rękę dokonywał w nich przeróbki. Jeśli już chcemy zezwolić samochodom z kierownicą po prawej stronie jeździć po drogach, gdzie obowiązuje ruch prawostronny, to powinniśmy taką zgodę obwarować pewnymi ograniczeniami np. zakazem wyprzedzania.