Cztery typy nauczycieli: Od wroga do idealisty
Typ III: Niepoprawny
Nie lubią dzieci, nie zachęcają do nauki, zwłaszcza stwierdzeniami: "Otwórzcie okno, bo mi w tej klasie śmierdzi leniem".
Do szkoły idą uczyć często ci, którzy nie znaleźli sobie innej posady. Praca nauczyciela wydaje się wtedy karą, nie daje satysfakcji, choć za swoją pensję pracują zaledwie 18 godzin tygodniowo.
Tacy nauczyciele nie mają cierpliwości ani dla uczniów, którzy nie mogą dać sobie rady z opanowaniem nowego materiału, jak i dla tych, którzy interesują się danym przedmiotem i należy udzielić im wskazówki, by dalej rozwijali te zainteresowania. Nie uczą, tylko odpytują.
Dowodzą tego również średnie wyniki tegorocznych matur. Egzaminu dojrzałości nie zdał co czwarty uczeń. Fatalne wyniki były z matematyki. Egzamin maturalny najlepiej wypadł, podobnie jak w poprzednich latach, w liceach ogólnokształcących. Zdało go aż 86 proc. uczniów. W technikach egzaminy zaliczyło 65 proc. uczniów, a w liceach profilowanych - 52 proc. Fatalne wyniki są w liceach uzupełniających - 21,01 proc. oraz w technikach. Tam przez maturę przebrnęło zaledwie 15 proc. maturzystów, czyli nawet nie co piąty uczeń. Ci niekompetentni nauczyciele i wychowawcy powinni spłonąć ze wstydu.
Dlaczego te egzaminy są wyłącznie sprawdzianem wiedzy ucznia, a już nie sprawdzianem pracy nauczyciela, dyrektora szkoły. Czy z powodu złych rezultatów uczniów ktoś stracił pracę? Nie. Co gmina robi z wynikami egzaminacyjnymi szkoły? Nic. Czy najlepsi dostają nagrodę? Też nie.
Pisarz Maksim Gorki powiedział: "Prawdziwy nauczyciel powinien być zawsze najpilniejszym uczniem". Dobrego nauczyciela poznać wtedy, gdy dzieci nie wyrywają się z ławek na dźwięk dzwonka. Wciąż słuchają, co ma im do powiedzenia.