DZ poleca na czas kwarantanny: Charlie LeDuff rozprawia się z mitem amerykańskiego snu i gdzie zobaczyć, jak Kazimierz Deyna strzela bramki

Paweł Sołtys - Mikrotyki oraz Nieradość
Mówi wam coś nazwisko Paweł Sołtys? Nie? A może Pablopavo? Znacie wokalistę Vavamuffin? W każdym razie musicie wiedzieć, że to jedna i ta sama osoba.

Sołtys jest autorem dwóch zbiorów opowiadań - Mikrotyków oraz Nieradości. Ten pierwszy nominowany został nawet do Nagrody Literackiej NIKE (Żałuję, że jej nie otrzymał) i zdobył Nagrodę Literacką im. Marka Nowakowskiego.

Mikrotyki to zbiór migawek, takich małych tyknięć właśnie, które zapadają w pamięć. Znajdziemy tam historie które dopadają nas jak niespodziewane ukłucie palcem, wywołując cały wachlarz emocji. Do tego należy podkreślić, że inteligentny, a może i należy nazwać go inteligenckim, humor Sołtysa jest dziś rzadko spotykany i choćby dla niego warto sięgnąć po tę książkę.

Nie chcę nazywać Nieradości kontynuacją pierwszego zbioru Sołtysa, ponieważ tutaj mamy do czynienia z zupełnie inną formą opowiadań, tym razem utrzymanych w wieloosobowej, a nie osobistej narracji. Przyznam szczerze, że mnie Mikrotyki bardziej za serce chwyciły, ale również i tutaj znajdziemy kilka niezapomnianych opowieści. Np. Czerwiec, czyli western, którego akcja dzieje się w małym polskim miasteczku, gdzieś tam po wojnie.

Mikrotyki oraz Nieradość dostępne są w wersji cyfrowej.

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE