Prawie pół tysiąca pracowników żłobków i przedszkoli w Łodzi z podejrzeniem koronawirusa. Po badaniach otwarto tylko 31 przedszkoli i żłobek
W poniedziałek magistrat planował otworzyć w poniedziałek 28 z 32 miejskich żłobków. Ale ruszył tylko jeden. Testy w żłobkach przyniosły 132 "podejrzane" wyniki na 556 przebadanych.
W jedynym uruchomionym żłobku (przy ul. Sienkiewicza 108) rankiem rodzice przyprowadzili siódemkę maluchów, a dwójka następnych była jeszcze spodziewana.
Ze 146 przedszkoli od poniedziałku działa 31. Magistrat już w zeszłym tygodniu wykluczył uruchomienie części z nich ze względu na brak możliwości wypełnienia zaostrzonych norm sanitarnych - m.in. wyznaczenia odpowiednich ciągów komunikacyjnych (co jest problemem np. w starych kamienicach).
Zobacz także: Przygotowania w łódzkim Przedszkolu Miejskim nr 221 na otwarcie w czasie epidemii koronawirusa
Testy w przedszkolach przyniosły 324 "podejrzane" wyniki na 2781 przebadanych.
Rankiem w uruchomionych przedszkolach pojawiło się mniej niż 200 dzieci. W działających placówkach tego rodzaju pozostaje wolnych ok. 700 miejsc. Dlatego magistrat zapowiedział możliwość umieszczania maluchów w przedszkolach, do których nie są zapisane, jeśli ich placówka nie ruszyła.
Hanna Zdanowska podkreślała w poniedziałek wagę zleconych przez władze Łodzi badań, także w kontekście rządowej decyzji o uruchomieniu (od 25 maja) zajęć opiekuńczych w klasach I-III podstawówek (z możliwością wprowadzania elementów dydaktycznych). Prezydent wyraziła nadzieję, że działania magistratu w połączeniu z trwającymi już testami w sanepidzie przyczynią się do określenia wiarygodnego odsetka zakażonych koronawirusem (na podstawie tak dużej grupy społecznej jak kadra żłobków i przedszkoli).