Prezydent Zawiercia o referendum: Chodziło o przejęcie władzy
Chodziło o przejęcie władzy
Z Ryszardem Machem, prezydentem Zawiercia, rozmawia Patryk Drabek
Jak na gorąco ocenia pan referendum, które odbyło się w niedzielę w Zawierciu? Ostatecznie udało się panu zachować stanowisko.
Cieszę się, że zawiercianie poparli rzeczową i konkretną pracę, odżegnując się od awantur politycznych. Wynik tego referendum jest dla mnie ważnym sygnałem poparcia, dzięki któremu będę mógł kontynuować rozpoczęte projekty. Wszystkim mieszkańcom naszego miasta serdecznie dziękuję i obiecuję nie zawieść pokładanych we mnie nadziei.
O co tak naprawdę chodziło inicjatorom referendum? Jakie jest pańskie zdanie?
Referendum to wielka porażka Platformy Obywatelskiej. W Zawierciu realizujemy inwestycje, miasto jest w dobrej kondycji finansowej. Chodziło więc o przejęcie władzy w dobrze zarządzanym mieście. Zawiercianie, nie idąc na referendum, nie ulegli nadzwyczajnemu populizmowi, który kosztował nas wszystkich niemal 100 tysięcy złotych. Ta kwota mogła być zdecydowanie lepiej spożytkowana.
Jakie kroki zamierza pan teraz podjąć?
Nadal będę pracował dla naszego miasta. Trzeba dokończyć rozpoczęte inwestycje i realizować kolejne. Dopingował będę także działania prywatnych inwestorów, by mogli w spokoju realizować różne przedsięwzięcia, jak choćby budowę galerii handlowej przy ulicy Wojska Polskiego w Zawierciu.