Puma biega w śląskich lasach? Leśnicy prowadzą stałą obserwację. 10 lat temu zastrzelono kilka pum, które uciekły z hodowli
10 lat temu po całej Polsce grasowało kilka pum. Wyśmiewane przez niektórych pumy w 2009 roku naprawdę istniały. Uciekły z nielegalnej hodowli w Czechach, a w Polsce zostały zastrzelone. W wielkiej tajemnicy. Według naszych informacji pumy były wówczas co najmniej trzy, choć niektóre źródła mówiły nawet o pięciu. Przedstawiciele służb antykryzysowych potwierdziły naszym dziennikarzom, że bestie nie były tylko wytworem ludzkiej wyobraźni. Zagrożenie było więc realne. By nie siać paniki, komunikaty na temat dzikich zwierząt ograniczano do minimum. Dowiadywaliśmy się z nich tylko o tajemniczym kocie, który może biegać po okolicy. - Najważniejsze, że zniknęły - mówili przedstawiciele służb kryzysowych. Nie chcieli jednak oficjalnie powiedzieć, co się z nimi stało. Centra kryzysowe na Śląsku i Opolszczyźnie odwołały alarm. Jak dowiedzieliśmy się wówczas od naszego informatora zwierzęta zostały zastrzelone.