Siedem grzechów głównych kolei [SKOMENTUJ]
Brak jest wizji rozwoju kolei, a spółki nie wykazują ochoty do wzajemnej współpracy
Marcin Kamola: To niestety prawda. Ilu jest przewoźników tyle wizji rozwoju, a że minister infrastruktury ma w ręku tylko PKP Intercity, więc zapomniał, że jest ministrem od kolei, a nie tylko od tej jednej spółki.
Brakuje działających kas, a przewoźnicy nie honorują wzajemnie swoich biletów
MK: To efekt tego, że taryfy stosowane przez różnych przewoźników coraz bardziej zaczęły się "rozjeżdżać". W tej sytuacji wzajemne rozliczenia stały się kwestią dobrej woli. Zapomniano o obowiązku takich rozliczeń, jak to ma miejsce w Czechach.