2 z 2
Poprzednie
Przejdź na i.pl
Wyrzucamy tony jedzenia, a w Śląskiem dzieci głodują
Pani Halina z Bielska-Białej robi zakupy raz w tygodniu w supermarkecie. Mieszka z mężem. Małżonkowie zostawiają w kasie sklepu około 100 zł. Jedzenia nie wyrzuca - kupuje tyle, ile potrzebuje. Wczoraj kupiła już produkty na świąteczny stół, m.in. bakalie i grzyby. Wydała 250 zł.