Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie 3-3 Górnik Zabrze. Dwóch rannych po małych derbach [ZDJĘCIA, RELACJA]

Przemysław Drewniak
Podbeskidzie Bielsko-Biała zremisowało z Górnikiem Zabrze 3-3
Podbeskidzie Bielsko-Biała zremisowało z Górnikiem Zabrze 3-3 Łukasz Klimaniec
Po bardzo emocjonującym meczu dwóch spadkowiczów z Ekstraklasy Podbeskidzie Bielsko-Biała zremisowało z Górnikiem Zabrze 3-3. Gospodarze byli bardzo bliscy odniesienia pierwszego zwycięstwa u siebie w tym sezonie, ale w ostatniej minucie błąd bramkarza Rafała Leszczyńskiego wykorzystał Szymon Matuszek, zapewniając zabrzanom jeden punkt.

Mecze Podbeskidzia z Górnikiem są nazywane małymi derbami, ale stawka niedzielnego pojedynku w Bielsku-Białej była bardzo duża. Wśród kibiców i obserwatorów nie brakowało opinii, że tylko zwycięstwo przedłużało szanse obu zespołów na walkę o awans do Ekstraklasy.

Pojedynek spadkowiczów nie zawiódł. Od początku obie drużyny stwarzały sobie wiele okazji do zdobycia bramki, ale w pierwszej połowie świetnie spisywali się bramkarze. Grzegorz Kasprzik zatrzymał m.in. Łukasza Sierpinę w sytuacji sam na sam i poradził sobie z mocnym uderzeniem Michała Janoty. Paradą wieczoru popisał się za to Rafał Leszczyński, wyciągając piłkę zmierzającą w okienko po strzale Adama Wolniewicza.

Obaj golkiperzy byli jednak bezradni pod koniec pierwszej połowy, gdy w odstępie dwóch minut Podbeskidzie i Górnik wymierzyli sobie po jednym celnym ciosie. Najpierw z rzutu wolnego kapitalnie przymierzył Tomasz Podgórski, a już chwilę później wyrównał David Ledecky, który wykorzystał dokładne podanie Rafała Kurzawy i skierował piłkę pod poprzeczkę bramki „Górali”. – Nie chcę powiedzieć, że gol na 1-1 był decydujący, ale powinniśmy byli utrzymać prowadzenie do przerwy – mówił po spotkaniu trener Jan Kocian.

Po bramce „do szatni” Górnik dobrze wszedł także w drugą połowę. Wychodzącego na czystą pozycję Ledecky’ego w polu karnym sfaulował Leszczyński. Decyzja bramkarza gospodarzy mogła się opłacić, bo za przewinienie sędzia ukarał go tylko żółtą kartką, ale Dawid Plizga pewnie egzekwował „jedenastkę”.

Tak jak wcześniej „Górale”, zabrzanie cieszyli się jednak z prowadzenia bardzo krótko. Pierwszy, lecz bardzo poważny w skutkach błąd popełnił Kasprzik, który nie złapał pozornie niegroźnego strzału głową Damiana Chmiela. – Żeby wygrywać, musimy pamiętać też o obronie. Objęliśmy prowadzenie, wydawało się, że łapiemy swój rytm, ale straciliśmy gola i mecz znowu się wyrównał – żałował trener Górnika, Marcin Brosz.

Wydawało się, że w drugiej połowie nieco bliżej strzelenia zwycięskiej bramki są zabrzanie, którzy osiągnęli lekką przewagę i częściej gościli w polu karnym rywali. Decydującego gola strzeliło jednak Podbeskidzie – drugą asystą w meczu popisał się Sierpina, a pojedynek główkowy w polu karnym wygrał Szymon Lewicki, który zdobył tym samą swoją pierwszą bramkę w barwach „Górali”.

Bielszczanie byli bardzo bliscy przerwania trwającej od siedmiu miesięcy serii meczów bez zwycięstwa u siebie, ale na własne życzenie stracili wygraną w doliczonym czasie gry. Fatalnie pomylił się Leszczyński, który zmierzającą pod poprzeczkę piłkę odbił wprost pod nogi Szymona Matuszka, a ten uchronił zabrzan od porażki. – Leszczyński był po meczu bardzo smutny, ale razem wygrywamy i razem przegrywamy. Myślę, że to był nasz najlepszy mecz w tym sezonie. Popełniliśmy kilka błędów indywidualnych, ale mniej było tych taktycznych – zauważył Kocian. Zarówno on, jak i Marcin Brosz nie zgodzili się, że remis przekreśla szanse obu drużyn na awans. - Nie wiem, jak ktoś może tak mówić na tym etapie sezonu. Przed nami sporo kolejek, jeszcze wiele może się wydarzyć – zaznaczył trener Górnika.

Podbeskidzie Bielsko-Biała 3-3 Górnik Zabrze
Tomasz Podgórski 42', Damian Chmiel 62', Szymon Lewicki 78' - David Ledecky 44', Dawid Plizga 58' (k.), Szymon Matuszek 90'

Podbeskidzie: Rafał Leszczyński – Łukasz Zakrzewski, Adam Deja, Jozef Piacek, Mariusz Magiera – Tomasz Podgórski, Marek Sokołowski, Michał Janota (63’ Szymon Lewicki), Damian Chmiel (84’ Dariusz Kołodziej), Łukasz Sierpina, Robert Demjan.

Górnik Zabrze: Grzegorz Kasprzik – Adam Wolniewicz, Ołeksandr Szeweluchin (87’ Armin Ćerimagić), Adam Danch, Rafał Kurzawa – Dawid Plizga, Maciej Ambrosiewicz (83’ Marcin Urynowicz), Szymon Matuszek, Łukasz Wolszyński (46’ Rafał Kosznik) – David Ledecky, Igor Angulo.

żółte kartki: Janota, Leszczyński, Sokołowski – Matuszek, Ambrosiewicz, Wolniewicz.

sędziował: Łukasz Bednarek (Koszalin)

widzów: 8730

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!