Nowy termin wyroku ws. działaczki Strajku Kobiet w Bielsku-Białej. Protest ruszył pod biuro polityka Solidarnej Polski
Joanna Wolska to działaczka bielskiego Strajku Kobiet. Organizowała między innymi protesty po śmierci Izabeli z Pszczyny. Wiosną ubiegłego roku głośno było o tragedii, do jakiej doszło w Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Nowym Targu. Z powodu wstrząsu septycznego 24 maja zmarła 33–letnia Dorota z Bochni, która była w piątym miesiącu ciąży. Mniej więcej dwa tygodnie później Joanna zaprosiła mieszkańców i mieszkanki Bielska-Białej i okolic na kolejny protest.
Na plac Chrobrego w centrum Bielska-Białej przyszło kilkaset osób. Protest dał wielu osobom możliwość wyrażenia swojej niezgody na to, co się stało. Był to także wyraz wspólnego opłakiwania ofiar ustawy antyaborcyjnej. Joanna spontanicznie podjęła decyzję o tym, by poprowadzić protestujących przed biuro Michała Wójcika na placu św. Mikołaja w Bielsku-Białej, polityka Solidarnej Polski, ministra i posła. Wójcik w latach 2016-2020 był wiceministrem sprawiedliwości. Przed biurem polityka złożono znicze oraz zdjęcia kobiet, które zmarły w wyniku zaostrzenia prawa aborcyjnego.
Organizatorka zgromadzenia została oskarżona o popełnienie wykroczenia polegającego na tym, że organizując protest „Ani jednej więcej” na placu Chrobrego, poprowadziła jego uczestników na plac św. Mikołaja. Tymczasem miało być to – tak wynikało ze zgłoszenia – zgromadzenie stacjonarne.
W listopadzie Joanna Wolska stanęła przed Sądem Rejonowym w Bielsku-Białej. Sąd uznał ją za winną wykroczenia. Odstąpił jednak od wymierzenia kary ze względu na to, że zgromadzenie miało charakter pokojowy i nie doszło w jego trakcie do ekscesów.
- Pani obowiązkiem jako organizatorki, przewodniczącej zgromadzenia było dopilnowanie, aby wszystko odbywało się zgodnie z przepisami. Tymczasem zachęciła pani osoby, które były tam, do przemieszczania się, choć trasa przemarszu nie była zawarta w zawiadomieniu – mówiła wówczas uzasadniając wyrok sędzia Gabriela Skwarczyńska.
Obrońca obwinionej zapowiedział zaraz po rozstrzygnięciu w pierwszej instancji apelację i walkę o uniewinnienie. W poniedziałek 6 maja podczas rozprawy odwoławczej dotyczącej wniosku Komendy Miejskiej Policji o ukaranie Joanny Wolskiej za zmianę sposobu organizacji protestu, sąd okręgowy postanowił odroczyć termin wydania wyrok, co umotywował zawiłością sprawy. Nowy termin wyznaczono na 17 maja.
- Jestem bardzo rozczarowana, bo myślałam, że już dzisiaj będzie koniec tej sagi, i że wreszcie usłyszę, że jestem niewinna. Naprawdę miałam taką szczerą nadzieję. Tymczasem okazało się, że za dwa tygodnie znowu muszę być tu ponownie, razem z moimi wspaniałymi koleżankami ze strajku. (…) To są ogromne emocje. Mnóstwo miesięcy w napięciu, oczekiwaniu i stresie – powiedziała chwilę po opuszczeniu sali rozpraw Joanna Wolska.
Murem za Joanną Wolską stoją m.in. organizacja broniąca praw człowieka na cały świecie – Amnesty International, a także adwokat Marek Krupski.
Nie przeocz
- Zwykły dzień w Zabrzu w PRL-u. Zapraszamy na spacer po mieście sprzed lat ZDJĘCIA
- Sosnowiec w latach 90. i na początku XXI wieku. Takiego miasta już nie ma...
- Targowisko w Będzinie. Tutaj kupisz dosłownie wszystko! Zobacz zdjęcia
- IV Liceum w Częstochowie - tę szkołę rozsławił Muniek Staszczyk. Zobaczcie!
Musisz to wiedzieć
Wydanie specjalne Gol24 - Studio EURO 2024 - odcinek 1
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?