Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

1. liga: System naczyń połączonych GKS Tychy i Energetyk ROW Rybnik do spadku

Rafał Musioł
Jesienią tyszanie pokonali na stadionie w Jaworznie katowiczan 3:1, teraz taki wynik mógłby oznaczać dla nich nawet utrzymanie
Jesienią tyszanie pokonali na stadionie w Jaworznie katowiczan 3:1, teraz taki wynik mógłby oznaczać dla nich nawet utrzymanie Lucyna Nenow
GKS Tychy w sobotę może zapewnić sobie utrzymanie, ale ma przeciw sobie kibiców GKS Katowice. Degradacja ROW Rybnik wisi już w powietrzu.

Na dwie kolejki przed końcem pierwszoligowych rozgrywek jedyną zagadką pozostaje zestaw spadkowiczów. Przesądzony został jedynie los Okocimskiego Brzesko, trzy pozostałe miejsca pod kreską - patrząc realnie - może jeszcze zająć siedem drużyn. Wśród nich są GKS Tychy i Energetyk ROW Rybnik. Sytuacja tego drugiego, za sprawą gola straconego w Niepołomicach w doliczonym czasie gry, jest krytyczna, ale ekipa Jana Furlepy wciąż ma o co walczyć, bo przecież nie można wykluczyć, że nie wszystkie kluby otrzymają licencję na przyszły sezon, co oznaczałoby przesunięcie ich na ostatnie miejsca w tabeli.

W przeciwieństwie do ryb-niczan tyszanie swój los mają w swoich nogach. Aby mieć całkowitą pewność muszą wygrać dwa ostatnie mecze - z GKS Katowice na Bukowej oraz u siebie z Miedzią Legnica. Cel mogą osiągnąć zresztą już w sobotę (początek wszystkich spotkań o godz. 16.45), pod warunkiem, że sami pokonają GieKSę, a swój mecz przegra przynajmniej jeden zespół z pary Chojniczanka - Stomil. A ponieważ ta pierwsza gra w Rybniku, gdzie tylko zwycięstwo przedłuży gospodarzom szansę na utrzymanie (chyba, że równocześnie zwyciężą Tychy, Stomil i Flota), nie da się ukryć, że na Śląsku powstał futbolowy zespół naczyń połączonych. Gwoli uzupełnienia dodajmy, że Stomil wyjeżdża do Legnicy.
O śląskiej solidarności nie ma jednak mowy i to nie tylko dlatego, że interesy w dużej mierze się wykluczają. W sobotę na Bukowej tyszanie będą mieli przeciwko sobie nie tylko zespół Kazimierza Moskala, ale także kibiców. Według naszych informacji katowiccy fani dość dosadnie dali piłkarzom do zrozumienia, że ostatni w tym sezonie mecz u siebie powinni potraktować priorytetowo i za wszelką cenę dążyć do zwycięstwa nad lokalnym i - mówiąc łagodnie - niespecjalnie przez nich lubianym, w przeciwieństwie do zaprzyjaźnionego Rybnika - rywalem.

W przypadku utrzymania zarówno tyszanie, jak i ry-bniczanie, licencję na przyszły sezon mają już w kieszeni. Wniosek GKS Katowice zostanie rozpatrzony w piątek. Problemem klubu są oczywiście długi, ale prezes Wojciech Cygan wysłał do Warszawy wniosek solidnie dokumentujący realizację planu naprawczego (m.in. udało się spłacić olbrzymie zadłużenie wobec ZUS). Uzyskanie licencji w pierwszym terminie byłoby bez wątpienia sporym sukcesem, nawet jeśli zostałoby obwarowane nadzorem finansowym oraz zakazem transferów.


*Pielgrzymka mężczyzn do Piekar 2014: ROZPOZNAJ SIĘ NA ZDJĘCIACH
*TRAGEDIA NA WIŚLE: Nurt porwał dwie dziewczyny ZDJĘCIA
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!