Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

140 mln zł na remont dróg w Rybniku

Barbara Kubica
Korki tworzą się w centrum Rybnika każdego dnia. To problem, z którym urzędnicy nie potrafią sobie poradzić od lat
Korki tworzą się w centrum Rybnika każdego dnia. To problem, z którym urzędnicy nie potrafią sobie poradzić od lat Fot. Agnieszka Materna
140 milionów złotych na przebudowę i modernizację dróg wydadzą w tym roku rybniccy urzędnicy. Wszystko dlatego, że Rybnik jest od lat jednym z najbardziej zakorkowanych miast na Śląsku.

Prezydent Adam Fudali zapowiada, że to będzie prawdziwy boom drogowy. Lada dzień robotnicy mają się pojawić między innymi na trzech głównych trasach wylotowych z Rybnika w kierunku Żor, Raciborza i Wodzisławia.

Tymczasem w mieście wczoraj zainaugurowało działalność stowarzyszenie Samorządny Rybnik, które nie zostawia na pomysłach Fudalego suchej nitki. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że wśród oponentów jest między innymi były naczelnik wydziału dróg w urzędniczej ekipie Fudalego Andrzej Kopka.

- To jest boom propagandowy, a nie drogowy. Czeka nas całkowity paraliż miasta - podkreślali w piątek, podczas specjalnej konferencji, członkowie stowarzyszenia, któremu przyświeca hasło "Rybnik - miasto bez korków". I przedstawili własne rozwiązania problemów komunikacyjnych.

- Zapowiadana przebudowa ulicy Żorskiej sprawi, że ta droga zakorkuje się jeszcze bardziej. Absurdem będzie wybudowanie aż trzech rond na niewielkim odcinku drogi. To tylko spowolni ruch, a efekt modernizacji będzie odwrotny od zaplanowanego - podkreśla Kopka.

Jednym z rozwiązań, które podsuwają urzędującemu prezydentowi członkowie stowarzyszenia, jest przywrócenie ruchu dwukierunkowego na kilkunastu ulicach w ścisłym centrum miasta.

- Układ drogowy był tam projektowany w czasie kiedy po ulicach jeździły furmanki. Aby dojechać z Urzędu Miasta do jednej ze szkół, oddalonej o kilkaset metrów, trzeba objechać całe centrum. Dlatego drogi się korkują, a kierowcy tracą czas - mówi Marek Jędrośka, szef stowarzyszenia.
Z problemem gigantycznych korków, które tworzą się w śródmieściu i na wszystkich drogach wlotowych, władze Rybnika nie potrafią sobie poradzić od lat. Tymczasem Adam Fudali nic sobie nie robi z krytyki swoich pomysłów. Twierdzi, że to oznaka początku kampanii wyborczej w mieście.

- Już dwa lata temu powierzyłem sprawę dróg prawdziwym fachowcom, a nie tym, którym się wydaje, że nimi są - podkreśla Fudali. - Gdyby chcieć w centrum miasta dokonać jakichś drastycznych zmian, to trzeba by jedną trzecią miasta wyburzyć - ironizuje.

Na słowną wojenkę, jaką toczy prezydent z oponentami, z zażenowaniem patrzą kierowcy.
- Zamiast gadania, wolałbym zobaczyć robotników, którzy budowaliby nowe jezdnie - mówi Janusz Piekorz, mieszkaniec dzielnicy Niedobczyce.

Nowy asfalt za miliony

W planach tegorocznych remontów znalazła się przebudowa fragmentów trzech dróg wylotowych z miasta i kilku mniejszych ulic, które łączą poszczególne dzielnice.
25 milionów złotych ma kosztować przebudowa ulicy Żorskiej, która połączy Rybnik z węzłem autostrady A1 w Rowniu. Kolejnych 5 milionów złotych pochłonie remont wiaduktu kolejowego na ulicy Raciborskiej i odcinka jezdni. 14,5 miliona złotych będzie kosztowała budowa jednego z fragmentów obwodnicy miasta. Prawie 14 milionów będzie też kosztowała przebudowa dróg w dzielnicy Kłokocin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!