22-latek zaatakował paralizatorem dwóch policjantów
W tej sytuacji oskarżony 22-latek rzucił się do ucieczki. Policjanci ruszyli zanim. Biegli ul. Toruńską. Podczas pościgu Wiktor B. nagle odwrócił się i raził Michała D. w lewe ramię. Policjanci spróbowali obezwładnić agresora używając gazu i chwytów obezwładniających. W pewnym momencie Michał D. chwycił za swój telefon prywatny, aby zaalarmować dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Kutnie. Nie dał rady, ponieważ oskarżony wytrącił mu aparat i to tak dynamicznie, że go uszkodził.
W końcu policjantom udało się poskromić krewkiego napastnika. W kieszeni jego kurtki znaleźli cztery foliowe torebki z białym proszkiem. Po doprowadzeniu 22-latka do radiowozu okazało, że Paweł J. ulotnił się. Ale nie na długo, ponieważ wkrótce został zatrzymany w busie jadącym z Włocławka do Łodzi. Przy sobie miał 10 gramów metaamfetaminy.
Tymczasem przy Wiktorze B. policjanci znaleźli 11 gramów marihuany i 14 gramów metaamfetaminy. Na tym się nie skończyło, ponieważ w jego mieszkaniu w Płocku stróże prawa odkryli – w trzech pomieszczeniach - linię do produkcji metaamfetaminy oraz 144 gramy gotowego narkotyku. Podczas przesłuchania Wiktor B. przyznał się do winy. Wyjaśnił, że od marca 2018 roku wytworzył 400 gramów metaamfetaminy, którą sprzedawał w Kutnie, Gostyninie i w innych miejscowościach.
Razem z nim na ławie oskarżonych zasiądzie Paweł J., który odpowie za posiadanie narkotyków. Ale nie tylko. Otóż Paweł J. Posiadał też materiały wybuchowe, które wytworzył samodzielnie z dostępnych na rynku substancji chemicznych. Paweł J. przekonywał śledczych, że nie zamierzał ich używać.