W ostatniej kolejce I ligi GKS Katowice zagra o awans, a GKS Tychy o baraże. Co jeszcze wyjaśni się w weekend?

Po przedostatniej kolejce PKO Ekstraklasy wiemy już kto będzie reprezentował nasz kraju w europejskich pucharach, ale ciągle nie znamy mistrza Polski. O tytuł walczą Jagiellonia i Śląsk mający tyle samo punktów.

Zespół z Białegostoku ma jednak lepszy bilans bezpośrednich spotkań i jeśli w sobotę osiągnie taki sam wynik jak wrocławianie to pierwszy raz w historii sięgnie po mistrzowską koronę. Śląsk by zdobyć tytuł musi liczyć na potknięcie „Jagi”.

Poza tymi dwoma zespołami w europejskich pucharach zagrają jeszcze zdobywca PP Wisła Kraków i trzecia w tabeli Legia Warszawa, a drużyn z naszego regionu - Górnik Zabrze i Raków Częstochowa w tej kolejce same wypisały się z tej rywalizacji.

Trzecim spadkowiczem zostanie Korona, chyba że kielczanie wygrają w Poznaniu z Lechem, a punkty stracą Warta i Puszcza to wtedy zdegradowana będzie jedna z tych ekip, choć teoretycznie zagrożony jest jeszcze również Radomiak.

W Fortuna 1. Lidze mistrzem została Lechia Gdańsk, a drugi zespół, który wywalczy bezpośredni awans, wyłoni niedzielny mecz Arki z GKS Katowice. Podopieczni trenera Rafała Góraka muszą wygrać w Gdyni, żeby móc świętować powrót do elity po 19 latach.

Jeśli katowiczanom nie uda się w ostatniej kolejce zwyciężyć to będą mogli szukać jeszcze swojej szansy w barażach, w których będą gospodarzami pierwszej, a także ewentualnie finałowej potyczki zaplanowanych na 30 maja i 2 czerwca.

O baraże ciągle walczy GKS Tychy, który na razie zajmuje 7. lokatę. By w nich zagrać zespół Dariusza Banasika musi pokonać wyprzedzającego go Górnika Łęczna, bo grający na swoich stadionach z outsiderami Motor Lublin i Wisła Płock punktów raczej nie zgubią. Problem w tym, że tyszanom w domu idzie jak po grudzie. W tym roku na Edukacji wygrali tylko dwa mecze, a przegrali pięć.

Trzecim spadkowiczem z I ligi, który dołączy do Zagłębia Sosnowiec i Podbeskidzia Bielsko-Biała będzie Resovia lub Polonia Warszawa. Dzięki niedzielnemu remisowi z Odrą Opole przed ostatnią kolejką w lepszej sytuacji są "Czarne Koszule" mające o punkt więcej od rzeszowian.