Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

27.8.1939 Polska - Węgry 4:2. Tydzień przed wojną rozgromiliśmy wicemistrzów świata

Ryszard Parka
Gazeta Polska: relacja z meczu Polska - Węgry
Gazeta Polska: relacja z meczu Polska - Węgry arc
Mieliśmy szczęście do Węgrów. Zaczynaliśmy historię międzywojennej polskiej piłki od meczu z nimi. I kończyliśmy. Ale za to w jakim stylu. Ostatni mecz polskiej reprezentacji przed II wojną światową rozegraliśmy 27 sierpnia 1939 roku na stadionie Wojska Polskiego w Warszawie, a autorem sukcesu był Ernest Wilimowski - legenda śląskiego futbolu.

Właściwie ojców sukcesu było dwóch. Wilimowski strzelił Węgrom 3 z czterech bramek. Drugim był szkocki trener Alex James, zaproszony pół roku wcześniej do pomocy przy tworzeniu nowej piłkarskiej reprezentacji Polski.

Szkot zadziwił wszystkich. Przez pół roku podróżował po Polsce oglądając grę nie tylko klubów ze szczytu tabeli, ale również małych klubów ludowych, rozgrywających mecze nierzadko na pastwiskach dla krów. Efekt tych podróży przerósł wszelkie oczekiwania. Dzięki radom Alexa Jamesa do reprezentacji Józefa Kałuży dołączyli młodzi, może jeszcze niedoświadczeni, ale za to bojowo nastawieni zawodnicy.

Śląski skład

Jednak na płytę warszawskiego boiska 27 sierpnia 1939 wybiegli przede wszystkim doświadczeni gracze pochodzący ze Śląska. Oprócz Wilimowskiego Edmund Giemsa z Lipin, który w czasie wojny służył w Wehrmachcie i we Włoszech przedostał się do 2. Korpusu gen. Andersa; Wilhelm Góra, piłkarz Pogoni Katowice, a następnie Cracovii, który w czasie wojny przyjął volkslistę, a potem z Wehrmachtu przez obóz jeniecki również trafił do Andersa. Jeszcze dwóch Ewaldów: Dytko i Cebula. Pierwszy przyjął volkslistę i walczył w Wehrmachcie, a do Polski po wojnie nie wrócił. Drugi - jedyny polski piłkarz, który w reprezentacji narodowej grał przed i po wojnie. Potem był trenerem Ruchu Chorzów. Z Chorzowa pochodził również Leonard Piontek (później pisał się Piątek). To on zdobył jednego z 4 goli w meczu z Węgrami. I w końcu Paweł Cyganek z Rudy Śląskiej. Przed wojną grał w Wirku, potem w Fabloku Chrzanów. Po wojnie w mniej znanych polskich klubach, a w czasie wojny w 1. FC Kattowitz. W meczu z Węgrami zadebiutował w reprezentacji, ale i tak jego grę oceniono wysoko. Był drugi po Wilimowskim. Taka to była śląska - polska reprezentacja.

Polska - Węgry: Relacja Gazety Polskiej

Już w pierwszej minucie przebija się przez obronę węgierską Cyganek i strzela ...obok słupka. Kontratak Węgrów nie daje również rezultatu. Na ogół gra jest początkowo nieco chaotyczna. Węgrzy się jednak powoli rozgrywają i w 13-ej minucie nieobstawiony Zsengeber zdobywa prowadzenie dla Węgrów. W 29 minucie pada druga bramka dla Węgier, strzelona przez Adama. Węgrzy prowadzą 2:0. Zanosi się na wysoką porażkę Polaków... Pod koniec pierwszej połowy Polacy otrząsają się z przewagi gości, powoli przejmują inicjatywę w swoje ręce. W 33-ej minucie Wilimowski w czasie zamieszania podbramkowego zdobywa punkt dla Polski. Stosunek bramek 2:1 dla Węgier utrzymuje się do przerwy.
Po zmianie pól zaznacza się większa przewaga drużyny polskiej. Jeden z naszych licznych ataków kończy się w 16-ej minucie bramką strzeloną ponownie przez Wilanowskiego. Jest 2:2. W 26-ej minucie sędzia dyktuje rzut karny dla Polaków, który pewnie egzekwuje Piontek. Prowadzimy 3:1. W minutę później przy niebywałym entuzjazmie widowni Wilimowski zdobywa czwartą i ostatnią bramkę dnia. Mecz był jednym z najładniejszych jaki rozegrano kiedykolwiek W Warszawie. Grze towarzyszyły nieustanne oklaski. Sędzia p. Pekkonen b. dobry. Wczorajszy mecz Polska — Węgry był 94-tym spotkaniem naszej reprezentacji piłkarskiej. Dotychczas wygraliśmy 34 mecze, przegraliśmy 42 i 18 zremisowaliśmy.

Polska - Węgry: Ostatni mecz przed wojną

Polska reprezentacja chyba ten jeden jedyny raz w historii rozgrywała mecz przy trybunach wypełnionych głównie mundurami i maskami przeciwgazowymi. Był 27 sierpnia 1939 roku. Większość polskich kibiców miało już w kieszeniach karty mobilizacyjne. Atmosfera wojennej refleksji panowała też na pomeczowym bankiecie w pałacu Kronenberga. Ówczesny prezes PZPN. płk Kazimierz Glabisz miał powiedzieć: Piłkarstwo polskie zaczęło swą historię powojenną od meczy z Węgrami i kto wie, czy dzisiejszy mecz nie jest ostatni przed wojną.

Rewanż zaplanowano na początek września w Budapeszcie. Piłkarze mieli tam dojechać pociągiem. Jednak na następny mecz z Węgrami musieliśmy czekać 9 lat.



*Wyobry Miss Mokrego Podkoszulka w Sosnowcu - ZOBACZ ZDJĘCIA PIĘKNYCH DZIEWCZYN
*Topless czy w bikini? Co wypada w czasie upałów? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Śląski Air Show w Katowicach - Samoloty F-16 w akcji [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*18 września otwarcie Galerii Katowickiej - ZOBACZ, JAKIE TAM BĘDĄ SKLEPY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!