74-letni mieszkaniec Jastrzębia przez kilkanaście lat znęcał się nad swoją żoną. Stosował wobec niej przemocy fizyczną i psychiczną

Istny dramat i to przez długie lata rozgrywał się za zamkniętymi drzwiami jednego z mieszkań w Jastrzębiu-Zdroju. Miało w nim dochodzić do przemocy, której ofiarą była żona 74-letniego mężczyzny. Ten z kolei miał być jej oprawcą.

O sprawie dowiedziała się jastrzębska policja, która interweniowała nawet w domu poszkodowanej i jej prześladowcy. I choć mundurowi mieli wręcz pewność, że nad kobietą znęca się jej mąż, niewiele mogli wówczas zrobić.

- W trakcie tej interwencji kobieta nie chciała pomocy mundurowych. Nie przyznała się, że w domu dochodzi do przemocy - mówi st. asp. Halina Semik, oficer prasowa policji w Jastrzębiu.

Po kilku dniach do jastrzębskiej komendy zgłosił się jednak syn kobiety, który opowiedział policjantom prawdę na temat sytuacji jego matki. Do znęcania się nad nią miało dochodzić od kilkunastu lat!

Jak wynika z zeznań syna poszkodowanej, mąż kobiety przemoc stosował wobec niej od 2010 roku. Była to zarówno przemoc fizyczna, jak i psychiczna.

- Mężczyzna wyzywał słowami wulgarnymi, groził pozbawieniem życia, poniżał, krytykował, bił po całym ciele - wymienia przykłady przemocy 74-latka, st. asp. Halina Semik, dodając, że ten znęcał się nad swoją żoną zarówno będąc pod wpływem alkoholu, ale także wtedy, gdy był trzeźwy.

Mając zeznania syna poszkodowanej kobiety, jastrzębscy policjanci postanowili zatrzymać 74-latka. Mężczyzna jest już w rękach policji. Mundurowi postanowili dodatkowo nakazać mężczyźnie opuścić zamieszkiwane wraz z żoną mieszkanie, a także zakazać mu zbliżania się do kobiety.

Ponadto na wniosek prokuratora, prześladowca został objęty policyjnym dozorem. Wkrótce jego sprawą ma zając się sąd. - Za znęcanie się grozi mu kara do 5 lat więzienia - informuje oficer prasowa jastrzębskiej policji.