Kadrowicze opuścili już fińskie Vuokatti, gdzie oddawali pierwsze w tym sezonie skoki na śniegu, i przenieśli się właśnie do Kuusamo. Nie ma już wśród nich Adama Małysza, który poleciał do Lillehammer, by przygotowywać się pod okiem Hannu Lepistoe.
- Powitanie ze śniegiem to ważny moment. Zawodnicy przestawiają się na zimowy sprzęt, chociaż żadnych nowinek tym razem nie testujemy - mówi selekcjoner Łukasz Kruczek. - Po dotychczasowych treningach możemy ostrożnie stwierdzić, że zawodnicy utrzymują formę, jaką prezentowali latem, szczególnie widać to u Adama i Kamila Stocha - dodaje szkoleniowiec.
W Kuusamo, gdzie panuje dziesięciostopniowy mróz, oprócz biało-czerwonych przebywają również Finowie.
- Trenują w innej grupie, więc nie mamy kontaktu. Zawsze jednak można zostać po zajęciach i ich podglądnąć - nie ukrywa Kruczek.
Większe towarzystwo ma za to Małysz w Norwegii. Oprócz niego na skoczni ćwiczą gospodarze i Francuzi.
- Będziemy w Kuusamo do czwartku. Tego dnia zawodnicy wrócą samolotem do kraju, podobnie jak Adam z Lillehammer - mówi selekcjoner.
Trenerzy, którzy podróżują samochodami, pojawią się w Polsce w nocy z piątku na sobotę.
Dzięki świetnym występom na igelicie w zawodach PŚ będzie mogło wystartować aż siedmiu Polaków, a w Pucharze Kontynentalnym ośmiu. Skład kadry Łukasz Kruczek ogłosi prawdopodobnie na początku przyszłego tygodnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?