Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agresja w szkole. To problem, który może pojawić się wszędzie

KD
Filmik ze szkoły podstawowej z Kątów Wrocławskich trwa około minuty. Widać na nim jak nauczycielka trzyma za gardło półnagiego chłopca, przyciska go do pianina i mówi ostrym głosem: „(...) Bo mam nieśmiałe podejrzenia... Zajeżdża od ciebie wódką!”. W szkole podkreślają, że chłopiec zachowywał się źle nie pierwszy raz. O granice interwencji nauczyciela pytamy konsultanta, który na co dzień pracuje z nauczycielami.

Podobno nauczycielka nie wytrzymała, kiedy chłopiec huśtał się na krześle i nie chciał wykonać jej poleceń. Teraz wyjaśnia to dolnośląskie kuratorium oświaty. Jednak problem agresji w szkole dotyczy nie tylko tej jednej placówki. Gdzie są granice interwencji nauczyciela? Co może zrobić, kiedy uczeń rozbija lekcję? Bo podduszanie go jest karygodnym błędem.

O sposobach radzenia sobie z niesłuchanym uczniem rozmawiamy z Aleksandrą Kruszyńską, konsultantem z Regionalnego Ośrodka Metodyczno-Edukacyjnego Metis w Katowicach.

Podobno to nie był pierwszy raz, kiedy chłopiec sprawiał problemy wychowawcze. Jednak żadne zachowanie nie usprawiedliwia sposobu, w jaki ten problem chciała rozwiązać nauczycielka.
Nie podlega dyskusji, że postępowanie nauczycielki wobec tego dziecka było niezgodne z przepisami prawa oświatowego, etyką zawodową nauczyciela czy budowaniem relacji między nauczycielem i uczniem. Jeżeli było wiadomo, że uczeń zachowuje się źle, to w szkole istnieją procedury, jakie powinno się w takich momentach uruchamiać. Pomocą służy pedagog i psycholog szkolny, w takiej sytuacji powinien interweniować.

Jak?
Przykładowo, wyprowadzić go z sali i wyciszyć w ustronnym miejscu. Na pewno sposobem na uspokojenie nie jest agresja.

W internecie krąży taki obrazek. Jest rok 1985. Uczeń dostał złą ocenę. Zostaje wezwany do szkoły wraz z rodzicami. Ci poinformowani o złych wynikach dziecka wraz z nauczycielką mają do niego pretensje. Ta sytuacja zderzona jest z rokiem 2015. Problem podobny. Uczeń przychodzi do szkoły z rodzicami. Ci o złe oceny dziecka również mają pretensje ale ... do nauczycielki.
Dzisiaj trudno mówić o autorytecie w stosunku do nauczyciela. Żyjemy w ciężkich czasach. Nauczyciel powinien skupiać się na budowaniu czytelnych i przyjaznych komunikatów dla dziecka.

Tylko jak to robić, w sytuacji kiedy uczeń zachowuje się w sposób nieakceptowalny. Okazuje całkowity brak szacunku nauczycielowi. Jest arogancki, bezczelny, rozbiera się na lekcji, upokarza innych.
Musimy wiedzieć, że dziecko prezentując takie zachowanie, pokazuje problemy, jakie przeżywa w środku. Najczęściej w takich momentach nauczyciel skupia się na objawach. Rozumiem, że w takim momencie mogą puścić nerwy, ale są pewne nieprzekraczalne granice. Nauczyciel nie może używać przemocy fizycznej i psychicznej w stosunku do ucznia.

To gdzie dzisiaj są te granice interwencji nauczyciela? Co mu wolno?
Mobbing, szarpanie, jakikolwiek rodzaj przemocy. Tego nauczycielom stosować nie wolno. Pedagog musi obserwować swoich podopiecznych. Jeśli zachowują się nieodpowiednio, skutecznie wyciągać w stosunku do nich konsekwencje. Być może w tym konkretnym przypadku dziecko ma zaburzenia czy dysfunkcje. Zastanawia mnie jedno, skoro ten chłopiec zachowywał się tak już wcześniej, to czemu nikt nie próbował skutecznie działać. Być może w pewnym momencie uznali, że takie zachowanie to jest dopuszczalna norma?

Dyrekcja szkoły podkreśla, że chodził regularnie do pedagoga, psychologa szkolnego. Tłumaczono , że potrzebuje czasu, by zmienić swoje zachowanie.
Zgadzam się z tym. Zmiany w zachowaniu są procesem długofalowym. Jednak przypuszczam, że jego zachowanie na początku było mniej spektakularne. Pewnie stopniowo rozwijał się w działaniu. Dlatego nauczyciele powinni reagować od samego początku. Nie pozwalać mu na drobne wybryki. A pewnie coś takiego miało mu miejsce.

A co kiedy ten chłopiec zagrażałby życiu i zdrowiu innych?
Wtedy nie ma czasu na analizy. Natychmiast trzeba ograniczyć jego działanie. Przytrzymać go. Wyprowadzić z Sali. Uspokoić. Jednak duszenie nie wchodzi tutaj w grę. Takie zachowanie nauczyciela zawsze będzie w szkole niedozwolone i nigdy nie jest sposobem na rozwiązanie problemu.


*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
*Nowe restauracje w Katowicach zapraszają SPRAWDŹ ADRES I MENU
*Tajemnice różańca. Jak odmawiać różaniec? Tłumaczy ks. Mirosław Tosza
*Rolnik szuka żony ODCINEK 7 STRESZCZENIE Paulina odchodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!