Cała sprawa wyszła na jaw, kiedy 37-letni mieszkaniec Łodzi, kierując samochodem terenowym marki BMW X5, został zatrzymany przy ul. Rybnickiej do rutynowej kontroli przez gliwicką drogówkę. Okazało się, że mężczyzna nie ma przy sobie dokumentów pojazdu.
- Z informacji, sprawdzonych w systemie, wynikało, że samochód został skradziony w Wiedniu, na szkodę ambasadora Królestwa Arabii Saudyjskiej. BMW X5 figurowało w niej od ok. 4 godzin - relacjonuje Marek Słomski, rzecznik KMP w Gliwicach.
Na wniosek prokuratury oraz policji łodzianin w areszcie tymczasowym spędzi 3 miesiące. To czas, jakiego prokuratura potrzebuje, by przeprowadzić postępowanie wyjaśniające.
Za kradzież, łodzianinowi grozi do 5 lat więzienia. Nie wiadomo jednak, czy w toku sprawy nie pojawią się nowe okoliczności podwyższające ten wymiar.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?